Papież Franciszek nie oglądał zmagań argentyńskich piłkarzy z ich francuskimi przeciwnikami na mundialu 18 grudnia 2022 roku. Nie widział także zwycięstwa swojej ojczystej drużyny. Wszystko za sprawą obietnicy, którą 32 lata temu złożył Bogu.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Jak podaje "Daily Mail" Papież Franciszek udzielił wywiadu opublikowanego na łamach gazety "La Voz del Pueblo". Tam przyznał, że nie oglądał telewizji od 15 lipca 1990 roku, czyli tydzień po tym, jak argentyńska drużyna pod wodzą Diego Maradony przegrała z Niemcami w finale Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej zorganizowanych we Włoszech. Pomimo argentyńskiego pochodzenia papież nie złamał danej obietnicy i nie obejrzał tegorocznego mundialu, choć jego ojczyźniana drużyna walczyła w finale i wygrała.
Papież nie wyjaśnił, dlaczego złożył obietnicę o nieoglądaniu telewizji. Nie zdradził też, jaki był ostatni oglądany przez niego program.
Mimo rezygnacji z oglądania mundialu papież zdecydował się przemówić na temat piłkarskiego finału dla włoskiego kanału Canale 5. "Wszyscy gratulują zwycięzcom. Swoje zwycięstwo powinni oni przeżywać z pokorą. A ci, którzy nie wygrywają, powinni to robić z radością, bo największą wartością nie jest wygrana lub brak wygranej, ale uczciwa i dobra gra" - powiedział papież Franciszek.
"Dziennik" poinformował, że papież wyraził pragnienie, aby przeciwne drużyny "miały odwagę podać sobie ręce". Głowa Kościoła wspomniała także, że kiedy jako młody chłopiec, w 1946 roku chodził z rodzicami na mecze, najbardziej zwracał uwagę na niezwykle sprawiedliwy gest podania dłoni. - Musimy wzrastać w duchu sportowym. Ja chciałbym, aby te mistrzostwa świata pomogły przywrócić ducha sportowego, który uszlachetnia - zaznaczył papież cytowany przez "Dziennik".