Micheil Saakaszwili, lider opozycji, który był prezydentem Gruzji w latach 2004-2007 oraz ponownie 2008-2013, przebywa od roku w więzieniu. Z doniesień mediów wynika, że stan zdrowia polityka się pogarsza, a służby więzienne zarzucają mu symulację.
Saakaszwili za pośrednictwem łącza wideo w czwartek pojawił się w sądzie w Tbilisi, pierwszy raz od początku prowadzonego postępowania w jego sprawie. Na nagraniu widać wyraźnie osłabionego i wychudzonego polityka - opisuje Politico. Ręce byłego prezydenta wyraźnie drżały, miał problem, gdy pił wodę z butelki.
Jak opisuje TVN24, chwilę później Saakaszwili powiedział, że źle się czuje i potrzebuje pomocy medycznej. Sąd przystąpił do wysłuchania zeznań amerykańskiego eksperta medycznego Erica Goldsmitha, który zdiagnozował u niego zespół stresu pourazowego oraz szybko rozwijającą się demencję. W jego ocenie były prezydent powinien zostać przewieziony do zagranicznej placówki na leczenie.
Wcześniej, jak opisuje Politico, Saakaszwili powiedział, że kilkakrotnie "stracił przytomność" po "wielu epizodach", w których został pobity przez strażników więziennych. Miał również doznać ataków padaczkowych, a ślady "rtęci i arsenu" znaleziono w próbkach jego włosów i paznokci - wynika z raportu toksykologicznego, do którego dotarło POLITICO.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował 19 grudnia do gruzińskich władz, aby zareagowały i zapewniły politykowi odpowiednią opiekę medyczną.
- Każdy może zobaczyć, w jakim stanie jest teraz Saakaszwili, w jakim stanie jest jego zdrowie. Dlatego apeluję do narodu gruzińskiego, do władz gruzińskich. To, co dzieje się teraz z Micheilem, to zastraszanie. To musi się skończyć - powiedział podczas wieczornego przemówienia do narodu Zełenski.
- Proszę o podjęcie decyzji, która może uratować mu życie. Przenieście Micheila Saakaszwilego do jednej z klinik Ukrainy, innego kraju europejskiego, Ameryki. Czas zrobić ten dobry krok - podsumował.
To nie jest pierwszy taki apel. Wcześniej o odpowiedniej opiece medycznej dla byłego prezydenta Gruzji mówił Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Służba więzienna 14 grudnia opublikowała zmontowany zapis fragmentów monitoringu zainstalowanego na oddziale kliniki Vivamed. Materiał pokazuje stan polityka w różnych okresach (od sierpnia do grudnia). Jak czytamy, na filmie widać "symulowane działania Micheila Saakaszwilego", których celem jest "utrudnianie działań wymiaru sprawiedliwości, wprowadzanie w błąd opinii publicznej i międzynarodowych partnerów".
Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, według niezależnej rady lekarzy polityk cierpi na poważne zaburzenia neurologiczne. Są one skutkiem złego traktowania, a zwłaszcza tortur, którym był poddawany w więzieniu. Zdaniem psychiatry Mariam Jishkariani, jeśli były prezydent nie otrzyma odpowiedniej opieki medycznej, jego stan może doprowadzić do niepełnosprawności.
55-letni obecnie Micheil Saakaszwili przez osiem lat przebywał w Ukrainie, gdzie pełnił funkcje urzędowe (był m.in. gubernatorem Odessy). Do Gruzji wrócił 1 października 2021 roku. Wówczas został zatrzymany. Trafił do zakładu karnego w związku z ciążącym na nim wyrokiem z 2018 roku.
Polityk jest oskarżony o "nadużycie władzy". Saakaszwili utrzymuje, że jest niewinny, a decyzję sądu określił zemstą polityczną rządzącej partii Gruzińskie Marzenie i jej założyciela - miliardera Bidziny Iwaniszwilego.
Pod koniec listopada Saakaszwili stanął przed sądem w Tbilisi, gdzie potępił tortury psychiczne, których doznawał w areszcie, jak m.in. pozbawianie snu, bicie, poniżanie czy groźby. Mówił też, że nie powinien siedzieć w więzieniu, ponieważ wszelkie zarzuty przeciwko niemu zostały sfabrykowane.