Ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubiniec opublikował w czwartek 22 grudnia post na platformie Telegram, w którym poinformował, że sztab koordynacyjny prowadzi spotkania online z rodzinami żołnierzy, którzy zostali schwytani przez wroga. Okazuje się, że okupanci znaleźli nowy sposób na torturowanie jeńców wojennych.
Jak czytamy, okupanci mają mówić pojmanym ukraińskim żołnierzom, że dojdzie do ich wymiany z pojmanymi przez stronę ukraińską rosyjskimi jeńcami. Są zabierani, a następnie wracają do kolonii karnych, gdzie słyszą, że Ukraina odmówiła ich przyjęcia. "Postrzegamy to jako formę tortury. Podkreślamy, że Ukraina nie opuściła ani jednej osoby zaproponowanej przez stronę rosyjską na wymianę!" - podkreślił Łubiniec.
Rzecznik dodał także, że Ukraina nieustannie apeluje o przestrzeganie postanowień międzynarodowych. "Dzięki tej presji warunki przetrzymywania [jeńców - red.] uległy ostatnio poprawie. Poświadczają o tym ci, którzy wrócili z niewoli" - czytamy.
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ukraiński żołnierz, obrońca Mariupola Hennadij Starczenko przebywał w rosyjskiej niewoli sześć miesięcy. W tym czasie Rosjanie znęcali się nad nim każdego dnia. - Już na początku zdaliśmy sobie sprawę, co nas czeka. Rzeczywiście dla mnie, dla nas wszystkich nastał czas piekła. Bili nas i kopali, używali też gumowych pałek z metalowym prętem. Bili po rękach i głowie pasami z metalowymi sprzączkami. Musieliśmy przechodzić przez kordon żołnierzy ze specjalnymi oznaczeniami, że są Czeczeńcami - powiedział Hennadij Starczenko.
Według ukraińskiego żołnierza, na terytorium Rosji do tej pory przetrzymywanych jest około pięciu tysięcy ukraińskich wojskowych i cywilów.