Chiny na początku grudnia złagodziły politykę "zero COVID". Jednak zdaniem ekspertów może to doprowadzić do śmierci miliona osób. Prognozy przedstawione przez brytyjską firmę Airfinity są wstrząsające.
Agencja Reutera powołując się na prognozy przygotowane przez brytyjską firmę Airfinity, zajmującą się tworzeniem analiz i prognoz dla decydentów w zakresie ochrony zdrowia informuje, że prawdopodobnie każdego dnia w Chinach w związku z zakażeniem koronawirusem umiera ponad 5 tysięcy osób. Co, jak dodaje, "stanowi dramatyczny kontrast z oficjalnymi danymi z Pekinu" dotyczącymi obecnej sytuacji epidemiologicznej w tym kraju.
Z danych chińskiej Komisji Zdrowia Publicznego wynika natomiast, że w wyniku zakażenia koronawirusem nie ma praktycznie żadnych zgonów. A ostatniej dobry odnotowano jedynie "2966 nowych lokalnych przypadków objawowych".
W materiale przygotowanym przez Agencję Reutera czytamy, że brytyjska firma Airfinity w swoich prognozach "wykorzystała modelowanie oparte na danych z Chin", które wskazują, że "codziennie liczba infekcji COVID-19 w Chinach przekracza milion".
Na początku grudnia Chiny postanowiły złagodzić restrykcje związane z pandemią koronawirusa. Polityka "zero COVID", która prowadziła do długotrwałych lockdownów i aresztów domowych, została porzucona po tym, jak przez kraj przetoczyła się fala protestów.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jednak zdaniem ekspertów, Chiny są słabo przygotowane na te zmiany. Dlaczego? Ponieważ w kraju nie udało się zwiększyć wskaźnika zaszczepienia osób starszych.
W poniedziałek o skutkach łagodzenia obostrzeń pisał w mediach społecznościowych Eric Feigl-Ding, epidemiolog z Uniwersytetu Harvarda. Według niego chińskie szpitale już są przepełnione, na dowód czego opublikował wideo, na którym widać przepełnioną salę szpitalną. Epidemiolog przewiduje, że liczba zgonów może w najbliższym czasie wynieść "miliony".
Więcej na ten temat przeczytać można w poniższym tekście: