Do zdarzenia doszło w środę (21 grudnia) na przedmieściach okupowanego Doniecka - informuje rosyjska agencja TASS. Z medialnych doniesień wynika, że prawdopodobnie ukraińskie wojska ostrzelały hotel, w którym przebywał kremlowski propagandysta i bliski współpracownik Putina - Dmitrij Rogozin. Z kolei kanał Baza przekazał na Telegramie, że zaatakowana została restauracja, w której polityk obchodził 59. urodziny.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Dmitrij Rogozin na antenie Russia Today przekazał, że w lokalu przebywali jego znajomi, a przede wszystkim grupa doradców wojskowych, której przewodniczy. - Zostałem ranny w plecy. Będę żył. Odłamek [przeszedł - red.] centymetr obok mojego kręgosłupa - powiedział w prokremlowskiej telewizji. Z nieoficjalnych informacji kanału Baza wynika, że odłamek spenetrował nie tylko plecy, ale także głowę, pośladki i lewe biodro polityka.
Poszkodowani zostali także współpracownicy Rogozina i personel lokalu - przekazał asystent Rogozina. Obrażeń miał doznać m.in. Witalij Chocenko, szef rządu samozwańczej separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej kontrolowanej przez Moskwę. Prawdopodobnie zginęły dwie osoby, w tym ochroniarz Chocenki.
- Ataki zostały przeprowadzone przy użyciu wysoce precyzyjnej amunicji, przypuszczalnie z systemu samobieżnej haubicoarmaty CEASAR kaliber 155 mm - relacjonował asystent Rogozina, cytowany przez agencję TASS.
Dmitrij Rogozin to kremlowski propagandysta, lojalny współpracownik Władimira Putina i jego ulubieniec, który zasłynął dzięki swojemu patriotyzmowi, czyli antyzachodnim tezom i groźbom pod adresem USA i Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W latach 2018-2022 zajmował stanowisko dyrektora rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos. Wcześniej był m.in. wiceprzewodniczącym Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji), stałym przedstawicielem Rosji przy NATO i wicepremierem. W rządzie odpowiadał m.in. za przemysł obronny.
Rogozin nie należy do grona dyplomatów. Wołodymyra Zełenskiego nazwał "klaunem". Uderzył także w Jarosława Kaczyńskiego, kiedy ten zaproponował utworzenie misji pokojowej w Ukrainie. "Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy" - napisał na Twitterze rosyjski polityk.