Propagandysta Kremla kpi z wizyty Zełenskiego w USA. "W okolicy pośladków prezydenta"

Putinowski propagandysta Władimir Sołowjow zakpił z wizyty Wołodymyra Zełenskiego w USA. Zjadliwie skrytykował wszystko: od samolotu, którym prezydent Ukrainy udał się w podróż, po nieformalny strój Zełenskiego. Udostępnił też dziwaczny komentarz o znaku własności "w okolicy pośladków ukraińskiego prezydenta".

21 grudnia Wołodymyr Zełenski udał się w pierwszą zagraniczną podróż od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Złożył wizytę w USA, gdzie spotkał się z prezydentem Joe Bidenem i przewodniczącą Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Wygłosił też przemówienie w Kongresie. Biden zapewnił go, że Ukraina otrzyma kolejną transzę wsparcia w uzbrojeniu o wartości 1,85 mld dolarów.

Zobacz wideo Gen. Polko: Nie sądzę, żeby Ukraina miała coś przeciwko temu, żeby systemy NATO zestrzeliwały rakiety już na ich terytorium

Wizyta Zełenskiego w USA. Sołowjow czepiał się każdego szczegółu

Wizytę ukraińskiego przywódcy w USA skomentował jeden z naczelnych kremlowskich propagandystów Władimir Sołowjow, który opublikował na Telegramie serię szyderczych postów. Część komentarzy to słowa samego Sołowjowa, a część to przeklejone opisy z innych profilów.

Więcej informacji o wojnie w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Propagandysta zaczął od udostępnienia filmiku z powitania Zełenskiego w Waszyngtonie. Rosjanom nie umknęło, że "prezydent 'suwerennego' państwa przyleciał samolotem z napisem 'Stany Zjednoczone Ameryki'". Nie dodali natomiast, że decyzja o wyborze amerykańskiego samolotu była podyktowana względami bezpieczeństwa i realnymi obawami, że - jak określiło źródło CNN - "Rosja zechce unieszkodliwić" prezydenta Ukrainy.

"Zgodnie z prawem gatunku, gdzieś powinien być znaczek 'Property of the US Government' [własność rządu USA - red.]. Najprawdopodobniej w okolicy pośladków ukraińskiego prezydenta" - szydzili Rosjanie cytowani przez Sołowjowa.

Joe Biden, przyjmując Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, powiedział, że "Rosja używa zimy jako broni", co - nawiązując do poprzedniej wypowiedzi propagandysty - najwyraźniej wywołało ból w okolicach pośladków Sołowjowa. Podobne słowa przypisał bowiem Napoleonowi, Hitlerowi i Stalinowi.

"Prawie rodzinna sielanka. Wowka nie mógł się doczekać tego spotkania. Zobaczył dziadka Joe i się rozpłakał" - tak z kolei propagandyści zareagowali na zdjęcie poruszonego prezydenta Ukrainy.

Rosjanie wykpili też nieformalny strój Zełenskiego, który od początku wojny nosi głównie bluzy w militarnych kolorach. Dodali zrzut ekranu, na którym Ukraińcy rzekomo wyśmiewają ubiór swojego prezydenta.

Przydacz: Strój Zełenskiego był spójny z jego aktualnym wizerunkiem

- Chyba trochę się już przyzwyczailiśmy, że prezydent Zełenski w czasie wojny ma swój swoisty dress code. Gdybyśmy go dzisiaj zobaczyli nagle w Białym Domu czy w Kongresie pod krawatem, czy chociażby w smart casual, w koszuli, mogłoby to być nie do końca spójne z jego aktualnym wizerunkiem - ocenił wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz w czwartkowej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.

Więcej o: