Nagranie ze zdarzenia opublikował w sieci jeden z rosyjskich kanałów na Telegramie.
Jak przekazano w opisie, incydent przed fińską ambasadą w Moskwie miał być odpowiedzią na "serię prowokacji przeprowadzanych wobec rosyjskich placówek dyplomatycznych w Finlandii".
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Finlandii potwierdziło portalowi Yle.fi, że incydent w Moskwie miał miejsce we wtorek około południa. Jak dodano, nikt nie został ranny, nie doszło też do zniszczeń.
Dzień wcześniej - w poniedziałek - fiński prezydent Sauli Niinisto przekazał, że Finlandia przygotowuje nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Polityk zaznaczył, że wsparcie dla Ukrainy powinno być kontynuowane, dopóki nie nadejdzie pokój, na który ten kraj zasługuje.
W przyszłym roku Finlandia ma rozpocząć budowę płotu na granicy z Rosją. Początkowo zapora ma powstać na pilotażowym odcinku granicy, docelowo ogrodzenie ma liczyć 200 kilometrów na najbardziej uczęszczanym odcinku granicy w południowo-wschodniej Finlandii, od strony Sankt Petersburga.
Łącznie granica fińsko-rosyjska to ponad 1300 kilometrów, jednak spora część to niezamieszkałe tereny okolic koła podbiegunowego.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>