Nowe przepisy jeszcze bardziej ograniczą i tak minimalny dostęp afgańskich kobiet do nauki. Wcześniej były one wykluczone z nauki w szkołach średnich, a na studiach mogły chodzić jedynie na wybrane kierunki, takie jak weterynaria, inżynieria, ekonomia czy rolnictwo.
Po przejęciu władzy przez talibów w zeszłym roku, na uniwersytetach pojawiła się segregacja płciowa. Studentki mogły być nauczane jedynie przez kobiety lub starszych mężczyzn.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Zniszczyli jedyny most, który mógł mnie połączyć z moją przyszłością
- powiedziała BBC jedna ze studentek. Według niej talibowie boją się kobiet i ich władzy.
Mogłam studiować i zmienić moją przyszłość lub wnieść światło do mojego życia, ale oni to zniszczyli
- powiedziała inna studentka.
Gdy rok temu talibowie wrócili do władzy w Afganistanie, obiecywali, że będą przestrzegać praw człowieka. Mimo tych obietnic w kraju powrócono do średniowiecznych kar, takich jak kamienowanie czy ucinanie kończyn.
Władze w Kabulu ograniczają wolność przede wszystkim kobietom. Przypomnijmy, w listopadzie talibowie zakazali kobietom wstępu do parków oraz wesołych miasteczek.
Wcześniej władze kraju zakazały kobietom przemieszczać się w miejscach publicznych bez towarzystwa mężczyzny - męża, starszego brata lub ojca. Dodatkowo kobiety muszą przestrzegać rygorystycznych zasad dotyczących ubioru - w miejscach publicznych muszą mieć zasłonięte całe ciało i twarz, z wyłączeniem oczu. Dorosłe kobiety nie mogą natomiast pracować poza domem.
W Afganistanie niemal wszystkie kobiety noszą hidżab w miejscach publicznych. Talibowie nakazali, by nosiły stroje zakrywające całe ciało, a także burkę, zakrywającą twarz.