Wołodymyr Zełenski dziękował żołnierzom za ich poświęcenie i zachęcał, by nie poddawali się i odpierali rosyjskie oddziały, które próbują zdobyć kluczowe miasto w Donbasie. Prezydent miał też wręczyć żołnierzom odznaczenia.
Dziękuję wszystkim bojownikom, którzy bohatersko trzymają cały region Donbasu. Jeden z najsilniejszych na Ukrainie przed przyjściem Rosji, który jest doszczętnie niszczony. Takie okrucieństwo nic nie da wrogowi
- zadeklarował prezydent Ukrainy.
"Od maja okupanci próbują wedrzeć się do Bachmutu, ale czas mija, a o Bachmut rozbija się nie tylko rosyjska armia, ale też rosyjscy najemnicy, którzy przyjechali zastąpić rozbite jednostki okupantów" - przekazał w mediach społecznościowych Zełenski.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Prezydent Ukrainy przekazał, że Rosja podczas trwającej wojny straciła już 99 tysięcy żołnierzy.
"Wkrótce będzie 100 tys. ofiar okupantów. W jakim celu? Nikt w Moskwie nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. I nie odpowie. Prowadzą wojnę i marnują życie ludzi, innych ludzi, nie swoich bliskich, nie swoje [...] tylko dlatego, że jakaś grupa na Kremlu nie potrafi przyznać się do błędów i strasznie boi się rzeczywistości. Ale rzeczywistość mówi sama za siebie" - napisał Wołodymyr Zełenski.
Na opublikowanym przez administrację ukraińskiego przywódcy wideo z krótkiego spotkania z żołnierzami można co jakiś czas usłyszeć potężne wybuchy w oddali. Przedstawiciele prezydenta twierdzą, że w momencie, gdy informacja ujrzała światło dzienne, Zełenski wyleciał już z powrotem do Kijowa.
"Wołodymyr Zełenski odwiedził wysunięte pozycje w Bachmucie, nagrodził bojowników odznaczeniami i cennymi prezentami. Prezydent już opuścił Bachtmut" - potwierdził rzecznik prezydenta Serhij Nikiforov.
Od kilku miesięcy rosyjskie wojska próbują zdobyć Bachmut, ale Ukraińcy skutecznie odpierają ataki. To kluczowe miejsce w Donbasie, bo gdyby Ukraińcy je stracili, to Rosjanie mieliby otwartą drogę do innych miast w regionie: do Słowiańska i Kramatorska.
Samo miasto jest w sporej części zrujnowane, a przeważająca większość cywilów wyjechała.
300 dni temu Rosja zaatakowała Ukrainę. Po kilkunastu tygodniach walk rosyjskie wojska musiały wycofać się z części zajętych terytoriów. Szacuje się, że obecnie Rosja okupuje około 20 procent terytorium Ukrainy.