Dmitrij Miedwiediew pogratulował Argentynie wygranej. I zażądał od Wielkiej Brytanii, by zwróciła Malwiny

Dmitrij Miedwiediew pogratulował Argentynie wygranego mundialu w Katarze. Były prezydent Federacji Rosyjskiej przy tej okazji niespodziewanie zwrócił się z żądaniem do Wielkiej Brytanii, by zwróciła Argentynie Malwiny.

Po raz trzeci w historii Argentyna świętowała zdobycie mistrzostwa świata w piłce nożnej.  Zwycięstwa postanowił pogratulować jej nie tylko obecny przywódca Władimir Putin, ale także były prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Oprócz gratulacji złożonych za pośrednictwem mediów społecznościowych Miedwiediew zwrócił się także z zaskakującym apelem do Wielkiej Brytanii.

Zobacz wideo Mecz Francja-Argentyna elektryzował kibiców. "Mógł się różnie potoczyć"

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Miedwiediew pogratulował Argentynie zwycięstwa w mundialu

Z powodu rozpętania przez Rosję wojny w Ukrainie reprezentacja rosyjska została oficjalnie wykluczona z rozgrywek już na etapie meczów barażowych mających wyłonić uczestników tegorocznego mundialu. Nie powstrzymało to jednak władz Rosji od złożenia gratulacji zwycięzcom. Były prezydent i premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew na swoim Twitterze napisał: "Gratulacje dla Argentyny za zwycięstwo", a potem zwrócił się z żądaniem do Wielkiej Brytanii: "Brytyjczycy, oddajcie Malwiny Argentynie!"

O co chodzi w żądaniu byłego prezydenta?

Miedwiediew w swoim wpisie nawiązał do konfliktu pomiędzy Argentyną a Wielką Brytanią o wyspy Falklandy, które przez Argentyńczyków nazywane są Malwinami. Znajdują się one na południowym Atlantyku około 480 km od argentyńskiego wybrzeża. Konflikt ten rozpoczął się w 1982 roku. Wtedy właśnie Argentyńczycy na dwa miesiące zajęli wyspy, co spotkało się ze sprzeciwem ze strony Wielkiej Brytanii. Brytyjska flota szybko jednak odzyskała przejęty archipelag. Od tamtej pory, mimo pretensji argentyńskich władz, Malwiny znajdują się pod administracją brytyjską, która nie ma zamiaru prowadzić dyskusji na temat tych spornych wysp.

Więcej o: