Chaos w Peru. W starciach z policją zginęło 20 osób. Dina Boluarte odmawia ustąpienia ze stanowiska

Dina Boluarte zapowiedziała w sobotę, że nie ustąpi ze stanowiska prezydenta Peru. Podkreśliła, że jej odejście nic nie zmieni i będzie sprawować urząd do rozpisania przez Kongres nowych wyborów.

W piątek dwoje ministrów w rządzie Peru podało się do dymisji na znak solidarności z demonstrantami, którzy protestują przeciwko odsunięciu od władzy byłego prezydenta Pedro Castillo. W trwających od tygodnia zamieszkach i starciach z policją oraz armią zginęło już 20 osób, a rannych zostało 60. 

Minister edukacji Patricia Correa, która złożyła rezygnację ze stanowiska, napisała na Twitterze, że "nie ma usprawiedliwienia dla śmierci współobywateli", a przemoc stosowana przez państwo nie może przyczyniać się do zgonów obywateli Peru. Drugim ministrem, który podał się do dymisji, jest szef resortu kultury Jair Perez. 

Zobacz wideo Co powinniśmy robić, żeby gazu nie zabrakło?

Chaos w Peru. Demonstranci żądają rezygnacji Diny Boularte

W całym kraju demonstranci domagają się rozwiązania Kongresu, rezygnacji nowej prezydentki Diny Boularte oraz rozpisania nowych wyborów. Nasilenie protestów nastąpiło w czwartek, po nałożeniu przez sąd w Limie aresztu domowego na byłego prezydenta.

Technologie zmieniają nasze życie szybciej, niż zauważamy Technologie zmieniają nasze życie szybciej, niż to zauważamy [MOTO 2030]

Konflikt polityczny w kraju zaostrzył się na początku grudnia, gdy prezydent Castillo podjął próbę rozwiązania Kongresu. Został odwołany przez deputowanych i aresztowany, a 7 grudnia zaprzysiężono na urząd prezydenta Dinę Boularte. 

Dina BoluarteDina Boluarte Dina Boluarte/Fot. Guadalupe Pardo / AP Photo

Machu Picchu. Turyści utknęli w mieście Inków

Z Peru z powodu zamieszek nie może wyjechać około 6 tysięcy zagranicznych turystów. Zablokowane są liczne drogi, dworce kolejowe oraz lotniska. Setki turystów z USA, Europy czy krajów Ameryki Południowej utknęło np. na terenie wokół Machu Picchu. Dawna siedziba Inków położona jest na jednym z grzbietów w Andach. Rozciąga się na wysokości od 2090 do 2400 m n.p.m. 

Demonstracje odbywają się przede wszystkim w miastach i regionach na południu kraju. Arequipa, Apurimac, Huancayo, Cuzco Puno i Ica - z powodu narastającej przemocy w tych miejscowościach wprowadzono nawet stan wyjątkowy. 

Zablokowanych zostało ponad 40 tras, głównie w środkowej i południowej części Peru. Nie kursują również pociągi. Lokalne władze poprosiły rząd o pomoc humanitarną, a dokładnie o wysłanie śmigłowców, które mogłyby ewakuować turystów.

Przygotowanie jednośladu do zimy Jak przezimować motocykl? Na co trzeba zwrócić uwagę? Kluczowe zasady są proste

Więcej o: