Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii w najnowszym komunikacie wywiadowczym wskazał, że wcześniej bezzałogowe statki powietrzne (UAV) były wystrzeliwane głównie z lokalizacji na okupowanym Krymie. Teraz uległo to zmianie.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Zmiana miejsca wystrzelenia UAV wynika prawdopodobnie z obawy Rosji o podatność Krymu na ataki - ocenia brytyjski wywiad, zaznaczając, że nowa lokacja jest także bardziej dogodna dla Kremla, bo drony są prawdopodobnie dostarczane z Astrachania (obwód astrachański w europejskiej części Rosji).
"W ostatnich dniach nastąpiło nasilenie rosyjskiej kampanii uderzeń dalekiego zasięgu w krytyczną infrastrukturę narodową Ukrainy. Fale ataków składały się w dużej mierze z wystrzeliwanych z powietrza i morza pocisków manewrujących, ale prawie na pewno obejmowały również dostarczone przez Iran bezzałogowe statki powietrzne (UAV) wystrzeliwane z rosyjskiego regionu Krasnodaru" - napisano w sobotę (17 grudnia)
Władze okupacyjne w Doniecku oskarżają stronę ukraińską o ostrzały miasta, co zdementował w sobotę (17 grudnia) na antenie ukraińskiej telewizji oficer wywiadu wojskowego HUR Andrij Jusow.
- Wojska ukraińskie nie ostrzeliwują celów cywilnych na terytoriach okupowanych; strona rosyjska przeprowadza operacje pod fałszywą flagą, prowokacje przeciwko cywilom, by obwiniać Ukrainę - powiedział. - Siły ukraińskie nie ostrzeliwują i nie wybierają jako cele dzielnic mieszkalnych czy obiektów infrastruktury cywilnej - dodał.
- Armia rosyjska, przegrywając na polu walki, wykorzystuje niemoralne narzędzia: ataki terrorystyczne na obiekty infrastruktury, a także (fałszywe) operacje pod ukraińską flagą przeciwko cywilom na terytoriach czasowo okupowanych - podsumował Andrij Jusow.