Wybuch w KGP nie umknął uwadze światowych mediów. "Prezent wysyła szefa polskiej policji do szpitala"

Środowa eksplozja w Komendzie Głównej Policji w Warszawie wzbudziła zainteresowanie mediów na całym świecie. Napisała o nim między innymi Agencja Reutera, "Le Figaro" czy rosyjska agencja TASS. "Eksplodujący prezent wysyła szefa polskiej policji do szpitala po wizycie w Ukrainie" - podaje CNN w nagłówku.

W czwartek (15 grudnia) w mediach pojawiły się doniesienia o eksplozji w pomieszczeniach Komendy Głównej Policji w Warszawie. Początkowo policja potwierdzała jedynie, że doszło do uszkodzenia stropu. Z czasem MSWiA opublikowało komunikat, w którym podało, że wybuchł jeden z prezentów, które komendant główny Jarosław Szymczyk otrzymał podczas wizyty w Ukrainie. Sprawą zainteresowały się także zagraniczne media. 

Zobacz wideo Lubartów. Mężczyzna wskoczył na dach samochodu. Kierowca przewiózł go ulicami aż pod samą komendę

Wybuch w Komendzie Głównej Policji według światowych mediów

O środowym wybuchu piszą media z całego świata. "Szef polskiej policji w szpitalu po eksplozji prezentu od ukraińskich urzędników" - pisze BBC. "Najważniejszy polski policjant ranny w wyniku eksplozji" - podaje Agencja Reutera. "Dar z Ukrainy eksploduje w komendzie głównej polskiej policji" - pisze Associated Press, CNN informuje natomiast: "Eksplodujący prezent wysyła szefa polskiej policji do szpitala po wizycie w Ukrainie". 

Zdarzenie nie umknęło także uwadze nieanglojęzycznych mediów. Pisze o nim między innymi francuskie "Le Figaro" za AFP, japoński dziennik "Mainichi Shimbun" czy prorządowa rosyjska agencja TASS

Więcej aktualnych wiadomości z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Warszawa. Wybuch w KGP. Biernacki: To kompromituje nasze państwo

Według ustaleń Onetu Szymczyk miał wziąć granatnik do ręki i skierować go w stronę drzwi pomieszczenia socjalnego w swoim gabinecie. Zdaniem portalu "wszystko wskazuje na to, że przez przypadek odpalił broń, nie spodziewając się, że jest naładowana".

Według posła i byłego szefa MSWiA Marka Biernackiego "doszło do absurdalnej sytuacji", która przypomina mu "gang Olsena". Jego zdaniem zdarzenie to "kompromituje nasze państwo". - Nastąpił wybuch w komendzie głównej policji, w sercu polskiego systemu bezpieczeństwa. Wyjątkowo zachowuje się też MSWiA. Do zdarzenia doszło wczoraj i należało tę sytuację wyjaśnić, nie pozwolić, aby żyła swoim życiem - podkreślał Biernacki.

Według ustaleń Radia Zet granatnik otrzymany przez komendanta głównego policji nie został poddany kontroli na granicy, a broń została przewieziona pociągiem. Szef MSWiA Mariusz Kamiński twierdzi natomiast, że komendant główny policji nie wiedział, czym jest prezent, który otrzymał w czasie wizyty roboczej na Ukrainie.

Więcej o: