Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka skrytykował w programie emitowanym na żywo ministra sportu i turystyki Siergieja Kowalczuka. - Puchar Świata trwa. Siergieju Michajłowiczu, jakoś nie zauważyłem tam naszych piłkarzy - powiedział w czwartek (15 grudnia), jak cytuje oficjalny portal kraju belarus.by.
W czwartek Łukaszenka wziął udział w spotkaniu z ministrem sportu i turystyki Siergiejem Kowalczukiem, zastępcą szefa administracji prezydenta Białorusi Igorem Łuckim, wicepremierem Iharem Pietryszenką oraz przewodniczącym Narodowego Komitetu Olimpijskiego Wiktorem Łukaszenką. Rozmowa była transmitowana na żywo. "Trudno uwierzyć, że to nie satyra" - skomentował dziennikarz Francis Scarr, publikując nagranie ze spotkania.
- Co jeszcze jest potrzebne, aby nasze zespoły, nasi sportowcy występowali na najwyższym poziomie? Podczas tego spotkania chciałbym usłyszeć, czego brakuje, jakie boiska sportowe, obiekty i inne rzeczy są potrzebne, aby zdobyć 20-30 medali na igrzyskach olimpijskich. Robiliśmy to, kiedy w ogóle nie mieliśmy obiektów sportowych - snuł rozważania Łukaszenka.
W końcu prezydent Białorusi zwrócił się do ministra Kowalczuka, pytając z ironią, o udział białoruskich sportowców w mundialu i zwracając uwagę, że sportowcy nie zajmują wysokich miejsc. - Porównuję występ naszych piłkarzy z futbolem rozgrywanym dzisiaj na mistrzostwach świata. A jako były piłkarz, który grał dużo w piłkę, jestem po prostu przerażony - mówił. - Co więcej, ci gracze wykazują takie wyniki zimą.
Zdaniem Łukaszenki zarówno piłka nożna, jak i inne sporty w kraju są "w poważnych tarapatach". - Kiedy mianowałem pana [ministrem - red.], miałem nadzieję, że pan, jako wojskowy, który kocha sport i zna się na nim, odwróci sytuację - kontynuował Łukaszenka, dopytując, "gdzie są te wyniki".
Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak przypomina independent.co.uk, Białoruś nie zakwalifikowała się do mistrzostw świata w Katarze, zajmując ostatnie miejsce w swojej grupie. Na osiem meczów udało im się wygrać tylko jeden. W meczu z Belgią Białoruś przegrała aż 8:0. "Białoruś nigdy nie zakwalifikowała się do finałów mistrzostw świata, odkąd stała się niepodległym krajem, po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1990 roku" - zauważa brytyjski dziennik. Po inwazji Rosji na Ukrainę Białoruś została natomiast wykluczona z dużej części imprez sportowych.