Erdogan straszy USA i zapowiada: Chcemy współpracować z Rosją i Syrią

- Podejmując działania antyterrorystyczne, chcemy współpracować z Rosją i Syrią - przekazał na czwartkowej konferencji prasowej Recep Tayyip Erdogan. Prezydent Turcji dodał, że przywódcy trzech państw mogliby się spotkać po rozmowach, w których uczestniczyliby przedstawiciele wywiadu, obrony i dyplomacji. Władimir Putin zareagował "pozytywnie" na tę propozycję.

Recep Tayyip Erdogan poinformował, że zaproponował Władimirowi Putinowi utworzenie trójstronnego mechanizmu w celu przyspieszenia działań dyplomatycznych pomiędzy Ankarą a Damaszkiem.

- Zaoferowałem Putinowi spotkanie przywódców Federacji Rosyjskiej, Turcji i Syrii, i on przyjął tę inicjatywę pozytywnie - oświadczył Erdogan cytowany przez portal anews. Prezydent Turcji dodał, że przywódcy trzech państw mogliby się spotkać po rozmowach, w których uczestniczyl by przedstawiciele wywiadu, obrony i dyplomacji. - W ten sposób rozpoczniemy szereg negocjacji - powiedział Erdogan.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Erdogan straszy USA. "Weźmiemy sprawy w swoje ręce"

Na konferencji prasowej prezydent Turcji podkreślił, że Ankara "weźmie sprawy w swoje ręce", jeśli kraje takie jak USA będą nadal dostarczać "tysiące ciężarówek broni, amunicji i sprzętu terrorystom w Syrii".

Erdogan podkreślił, że Trucja nie będzie zabiegąć  o pozwolenie żadnego kraju, w tym Stanów Zjednoczonych na rozmowy z przywódcą Syrii Baszszarem al-Asadem. - Decydującym czynnikiem w krokach, które należy podjąć w sprawie Syrii, będą nasze interesy narodowe - dodał prezydent Turcji.

Turcja poprosiła Rosję o wsparcie logistyczne w Syrii

Recep Tayyip Erdogan na początku tygodnia przekazał, że Turcja poprosiła Rosję o wsparcie logistyczne w Syrii.  - Poprosiliśmy o Putina wsparcie dla podejmowanych decyzji i być może wspólne działanie - powiedział turecki przywódca dziennikarzom. 

Zobacz wideo Europejska komisarz ds. wewnętrznych o korupcji: Wstydźcie się! Nadużyliście zaufania Europejczyków

Turcja grozi "operacją lądową" w Syrii

Przypomnijmy, groźby ze strony tureckiej to odwet za atak bombowy w Stambule z 13 listopada. W wyniku zamachu zginęło sześć osób, a 80 zostało rannych. Ankara o atak obwinia kurdyjskie organizacje partyzanckie, mimo że żadna z nich nie przyznała się do zamachu.

Pod koniec listopada tureccy urzędnicy informowali, że Ankara może podjąć ofensywę lądową przeciwko zamieszkującym północną Syrię Kurdom. - Wszystkie przygotowania są zakończone. To teraz decyzja polityczna, którą ma podjąć prezydent Erdogan - przekazał jeden z tureckich polityków.

Więcej o: