W ostatnim czasie media informowały, że Władimir Putin, obawiając się o swoje bezpieczeństwo, zwiększa liczbę prywatnych bunkrów. "Putin ma globalną sieć tajnych bunkrów od Moskwy po Ural i nadal buduje podziemne kryjówki w Rosji" - podawała Ukraińska Prawda. Na początku grudnia miały miejsce ataki na rosyjskie lotniska wojskowe. Przywódcę Rosji ma jednak niepokoić nie tylko zagrożenie ze strony Ukrainy, ale również panująca w kraju grypa.
Przebywanie w bunkrze nie przeszkodziło Putinowi we wzięciu udziału w otworzeniu naprawionych dróg - w wydarzeniu uczestniczył zdalnie. "Urzędnicy powiedzieli mu 'dziękuję', stojąc na zewnątrz na mrozie" - pisze Nexta pod zamieszczonym nagraniem.
- Dziś w różnych regionach Rosji otwieramy szereg nowych obiektów transportowych. Ja z całego serca gratuluję wam wszystkim - mówił Putin do zgromadzonych we wtorek (13 grudnia).
Więcej aktualnych wiadomości z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zagraniczne media zwracają uwagę, że w Rosji panuje aktualnie epidemia grypy. "Putin ma obsesję na punkcie zagrożeń dla swojego zdrowia, słynie z tego, że podczas pandemii rozstawia niezwykle długi stół, aby rozmawiać z kolegami i światowymi przywódcami" - pisze brytyjskie Metro.co.uk, zwracając także uwagę na pogłoski o poważnej chorobie, na którą miałby cierpieć przywódca Rosji.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował ostatnio dziennikarzy, że na Kremlu wiele osób zachorowało na grypę - podała 12 grudnia "Nowaja Gazieta Europa". Agencja TASS informowała natomiast kilka dni wcześniej, że w Rosji panuje szczególnie niebezpieczny szczep grypy H1N1, powszechnie znany jako świńska grypa.