Los Angeles wprowadza stan wyjątkowy w związku z bezdomnością. Codziennie umiera pięcioro angelenos

Nowa burmistrzyni Los Angeles Karen Bass ogłosiła stan wyjątkowy w związku z problemem bezdomności w mieście. To jej pierwsza decyzja na stanowisku i jednocześnie wypełnienie obietnicy wyborczej. Była kongresmenka zobowiązała się do osiedlenia 17 tys. osób do końca pierwszego roku urzędowania.

- Nie zaakceptuje kryzysu bezdomności, który dotyka ponad 40 tys. mieszkańców Los Angeles i ma wpływ na każdego z nas. Ten kryzys humanitarny pozbawia życia pięć osób dziennie. To się musi skończyć, zmiana zaczyna się teraz. Nie będziemy się dalej czekać, nie na mojej zmianie - oświadczyla Karen Bass, była kongresmenka i nowa burmistrzyni niemal czteromilionowego Los Angeles.

Oprócz tragicznej statystyki dotyczącej umieralności osób w kryzysie bezdomności, Bass podawała też, że codziennie w mieście wybucha ponad 20 pożarów, w większości powodowanych przez osoby bezdomne. 

Mieszkalnictwo były kluczową kwestią w kampanii wyborczej i w przemówieniu inauguracyjnym Bass, którą zaprzysięgła wiceprezydentka Kamala Harris, dawniej prokuratorka generalna Kalifornii i przyjaciółka Bass. Nowa burmistrzyni nazywa sytuację w Los Angeles "miejskim kryzysem bezdomności". Kryzys bez wątpienia dotyczy całego miasta - obozowiska i parkingi służących za schronienie skorodowanych aut istnieją obecnie we wszystkich dzielnicach.

"Ogłosiłam stan wyjątkowy w sprawie bezdomności, żeby odblokować wszystkie narzędzia i uprawienia, którymi dysponujemy - by znaleźć bezdomnym angelenos schronienie. To sprawa życia lub śmierci i dokładnie tak będzie ją traktować moja administracja" - napisała Bass w poniedziałek. Angelenos to popularne określenie mieszkańców miasta.

Stan wyjątkowy jak w czasie trzęsienia ziemi

Bass tłumaczyła, jak ma działać stan wyjątkowy na przypadku trzęsienia ziemi w dzielnicy Northridge w 1994 roku. Było to jedno z najsilniejszych takich zjawisk w Kaliforii - zginęło ponad 70 osób, a dziewięć tys. zostało rannych. Bass mówiła o tym, ile trwało naprawianie dróg po trzęsieniu, a ile to trwa w innych okolicznościach. Działania w trakcie stanu wyjątkowego ma więc być tak samo szybkie i skoordynowane, jak to było po trzęsieniu ziemi. 

Kluczowe w planie Bass jest przyspieszenie budowy mieszkań, nie ma już bowiem miejsca w schronieniach tymczasowych. Deweloperom, którzy będą budować przystępne cenowo mieszkania, usuwane będą przeszkody biurokratyczne.

Burmistrzyni ma jeszcze w tym tygodniu przedstawić program Inside Safe dotyczący obozowisk osób w kryzysie bezdomności. W ciągu pierwszych stu dni Bass zobowiązała się pozbyć najbardziej problematycznych obozowisk - ich mieszkańcy mają trafić do mieszkań i pokoi hotelowych, które wynajmie miasto.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Dla potrzebujących mieszkania i leczenie

Do końca pierwszego roku urzędowania Bass zobowiązała się do osiedlenia 17 tysięcy osób, drastycznej redukcji problemu bezdomności, ograniczenia obozowisk ulicznych i wprowadzenia leczenia zdrowia psychicznego i uzależnień osób w kryzysie bezdomności.

Zobacz wideo Fiński sposób na bezdomność: mieszkania zamiast schronisk

Los Angeles jest jednym z najbardziej przeludnionych miast w Stanach Zjednoczonych. - Naszą misją jest budowanie mieszkań w każdej dzielnicy. Nie możemy dalej przeludniać dzielnic już przeludnionych - mówiła.

Karen Bass jest członkinią Partii Demokratycznej. Od 2011 roku zasiadała w Izbie Reprezentantów, gdzie reprezentowała Los Angeles. Wcześniej była członkinią Zgromadzenia Stanowego Kalifornii. Bass ma 69 lat i urodziła się w Los Angeles. W 2020 roku była typowana na współkandydatkę Joe Bidena w wyborach prezydenckich. Jest pierwszą kobietą na stanowisku burmistrza Los Angeles.

Więcej o: