W nocnym przemówieniu Wołodymyr Zełenski poinformował, że Rosjanie przeprowadzili atak na Odessę, wskutek czego w nastąpiła przerwa w dostawie prądu. - W tej chwili udało się częściowo przywrócić dostawy energii elektrycznej w Odessie i innych miastach w regionie. Robimy wszystko, co możliwe po rosyjskich uderzeniach, jednak obwód odeski wciąż jest wśród regionów z największą liczbą awarii - podkreślił prezydent Ukrainy.
Przypomnijmy - jak podaje Reuters - w sobotę siły rosyjskie z wykorzystaniem irańskich dronów uderzyły w dwie elektrownie w Odessie, pozbawiając prądu około 1,5 miliona użytkowników.
Problemy z dostawami prądu występują na terenie całego kraju, ale - jak podkreślił Zełenski - "sytuacja pozostaje bardzo trudna" m.in. w obwodach: kijowskim (szczególnie w Kijowie), lwowskim, winnickim sumskim i dniepropetrowskim.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że podczas rozmowy z przywódcą USA Joe Bidenem wyraził wdzięczność za kolejny pakiet wsparcia dla Ukrainy. Z kolei Joe Biden podkreślał dalsze wsparcie obrony Ukrainy.
"Rozmawialiśmy o dalszej współpracy militarnej, ochronie i utrzymaniu naszego sektora energetycznego. Omówiliśmy też nasze stanowiska w przeddzień szczytu G7" - napisał Wołodymyr Zełenski.
We wpisie w serwisie Telegram ukraiński przywódca dodał, że pomoc Stanów Zjednoczonych nie tylko zapewnia sukcesy armii ukraińskiej na froncie, ale również przyczynia się do ustabilizowania gospodarki.
Biały Dom przekazał, że w rozmowie prezydent Biden zapewniał Wołodymyra Zełenskiego, iż Stany Zjednoczone priorytetowo traktują wysiłki na rzecz wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy poprzez m.in amunicję i sprzęt, a także systemy przeciw dronom. Amerykański przywódca przypomniał także o zobowiązaniach energetycznych w obliczu rosyjskich ataków.
"Prezydent Biden potwierdził zaangażowanie USA w dalsze zapewnianie Ukrainie bezpieczeństwa, pomocy gospodarczej i humanitarnej, pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za jej zbrodnie wojenne i okrucieństwa oraz nałożenie kosztów na Rosję za jej agresję" - przekazał Biały Dom.