To hełm? Nie, to zabawka, która nie zatrzyma żadnej kuli. Tak "chronieni" są rosyjscy żołnierze

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia pokazujące sprzęt, jakiego używają na froncie rosyjscy żołnierze. Na jednym z nich widać hełm, który nie jest hełmem - lecz zabawką. "Hełm nie zapewnia żadnej ochrony, w szczególności nie zapewnia odporności balistycznej" - brzmi napis na metce okrycia głowy.

Na portalu Telegram jeden z użytkowników udostępnił zdjęcie pokazujące hełm, który miał należeć wcześniej do rosyjskiego żołnierza, który najprawdopodobniej został wzięty do niewoli lub się poddał. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to zwykły hełm, jednak metka mówi co innego.

Tak "chronieni" są rosyjscy żołnierze. Na głowach mają zabawki, a nie hełmy

Metka informuje, że hełm jest zabawką i nie zapewnia żadnej ochrony, w szczególności nie zapewnia odporności balistycznych.

"Ten "hełm" został zdjęty z rosyjskiego żołnierza, który przeszedł proces demilitaryzacji. To jest zabawka, która nie jest przeznaczona do obrony" - podpisał zdjęcie jeden z użytkowników.

Wojna w Ukrainie. Rosyjska armia głoduje, brakuje im sprzętu i broni

Niezależni dziennikarze internetowego projektu "Sibir. Reali" informowali o wielu problemach, z jakimi mierzą się rosyjscy żołnierze. W okopach brakuje broni, umundurowania, lekarstw i jedzenia. "Ich krewni i przyjaciele, raz na dwa tygodnie organizują pomoc humanitarną, żeby nie poumierali z głodu" - pisali rosyjscy dziennikarze niezależni.

Krewni rosyjskich żołnierzy, z którymi rozmawiali dziennikarze, mówią, że wysłani na wojnę śpią na gołej ziemi i jedzą raz dziennie. Część żywności kupują za własne pieniądze lub szukają w opuszczonych przez Ukraińców domach.

Zobacz wideo Szrot: Absurdem samym w sobie jest członkostwo Rosji w OBWE

Portal Meduza przypominał, że na wojnę są wysyłani ludzie, których władze traktują jak mięso armatnie. Unikają mobilizacji krewni kremlowskich polityków i urzędników. Rosyjscy socjologowie niezależni zauważają, że mimo rosnącego w rosyjskim społeczeństwie niezadowolenia z działań putinowskiego reżimu, wciąż niewielu Rosjan otwarcie protestuje przeciwko wojnie.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Rosja. Kremlowska propaganda kłamie w sprawie sytuacji na froncie

Kremlowska propaganda przekonuje Rosjan, że na froncie armia Władimira Putina odnosi sukcesy. Dyktator oraz jego urzędnicy zapowiadają, że wkrótce Ukraina się podda, a Ukraińcy obalą prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Jednocześnie niezależni dziennikarze zwracają uwagę, że propagandyści nie ujawniają strat swojej armii i nie wspominają o coraz trudniejszej sytuacji gospodarczej Rosji.

W ocenie ukraińskiego dziennikarza Petro Zalmajewa sytuacja na froncie jest korzystna dla Ukrainy, ale bardzo trudna. Według jego wiedzy, w Donbasie trwają zacięte walki, a w obwodzie chersońskim wymiana ognia artyleryjskiego. - Chersoń cały czas jest ostrzeliwany. Jeśli chodzi o Bachmut, mój rodzinny Donbas, to nie możemy mówić o żadnym wyciszeniu walk. Tam jest prawdziwe piekło. Co pięć sekund eksploduje artyleryjski pocisk - podkreślił Petro Zalmajew w rozmowie z Radiem Svoboda. 

Więcej o: