Co najmniej osiem osób zginęło w wyniku rosyjskiego ataku na miasto Kurachowe na zachód od Doniecka. Pięć kolejnych osób zostało rannych. Informacje o ofiarach ataku są jednak cały czas aktualizowane.
W środę (7 grudnia) miasto zostało ostrzelane systemami rakietowymi typu ziemia-ziemia. "Podczas rosyjskiego ostrzału miasta Kurachowe zginęło osiem osób, inni zostali ranni. Rosyjscy terroryści otworzyli ogień na miejscowym rynku, dworcu autobusowym, stacji benzynowej, domach mieszkalnych - informował Wołodymyr Zełenski. Rosja jest rządzona przez nieludzki reżim terrorystyczny, który musi zostać powstrzymany tak szybko, jak to możliwe" - napisała na Twitterze Ambasada Ukrainy w Pradze, publikując nagranie z miejscowości.
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rosję czeka epidemia przemocy - stwierdził w rozmowie z kanałem internetowym Popularna Polityka rosyjski politolog Andriej Kolesnikow. W jego ocenie inicjatorem agresji jest putinowski reżim, a sprawcami mogą być wracający z frontu żołnierze i dezerterzy.
Według rosyjskiego politologa Andrieja Kolesnikowa wzrost przestępczości i przemocy jest nieuniknioną konsekwencją inwazji na Ukrainę i wewnętrznych represji. - Przemoc stała się sloganem, symbolem tego państwa, drugim imieniem putinowskiej Rosji i zrozumiałe jest, że będzie dotykała obywateli Federacji Rosyjskiej - podkreślił Kolesnikow.
Rosyjskie media niezależne już wcześniej informowały o częstych przypadkach popełniania przestępstw przez żołnierzy powracających z frontu lub będących na przepustce. Portale Mediazona i Meduza podawały także, że rosyjskie sądy orzekają w takich sprawach łagodne wyroki, co odbierane jest jako zgoda na bezkarność.