Rosja rozpoczęła budowę pozycji obronnych wzdłuż granicy z Ukrainą - przekazało w środę (7 grudnia) Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii w najnowszej aktualizacji wywiadu wojskowego.
Co więcej, w rejonie Kurska (miasto położone w południowo-zachodniej Rosji, 100 kilometrów od granicy z Ukrainą), rozmieszczane są zapory przeciwczołgowe - podał portal Nexta.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
"W Kursku wybuchł pożar na lotnisku wojskowym, władze mówią o ataku bezzałogowca" - napisał we wtorek (6 grudnia) portal Ukraińska Pravda, powołując się na doniesienia rosyjskich mediów.
Według gubernatora obwodu Romana Starowojta, "zapalił się zbiornik z ropą". Jak dodał, w sprawie tej odbyło się już spotkanie regionalnej komisji antyterrorystycznej. Polityk nie przekazał jednak, kto jest odpowiedzialny za ten wypadek.
Z kolei w poniedziałek (5 grudnia) Rosja przekazała informację o dwóch atakach dronów na lotniska pod Riazaniem i Engelsem. W ich wyniku zmarły trzy osoby wojskowe, cztery kolejne osoby zostały ranne. Ponadto dwa samoloty zostały "nieznacznie uszkodzone". Kreml oskarża Ukrainę, która nie potwierdza swojego udziału.
"Przyczyny wybuchów nie zostały potwierdzone. Jeśli jednak Rosja oceni, że były to celowe ataki, to prawdopodobnie uzna je za jedne z najbardziej znaczących strategicznie niepowodzeń w ochronie sił od czasu (rozpoczęcia - red.) swojej inwazji na Ukrainę. Miejsca te znajdują się znacznie głębiej wewnątrz Rosji niż miejsca poprzednich podobnych eksplozji: Engels jest położony w odległości ponad 600 km od terytorium kontrolowanego przez Ukrainę" - czytamy w analizie brytyjskiego resortu.
Warto podkreślić, że Engels jest główną bazą operacyjną rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu w zachodniej Rosji oraz bazą 30 ciężkich bombowców, które stanowią element rosyjskiego systemu odstraszania nuklearnego. Ponadto niektóre te jednostki były wykorzystywane do wystrzeliwania pocisków na Ukrainę.
"Rosyjski łańcuch dowodzenia będzie zapewne dążył do zidentyfikowania rosyjskich oficerów uznanych za odpowiedzialnych za dopuszczenie do incydentu oraz do nałożenia na nich surowych sankcji" - dodał resort.
Jak oceniają analitycy z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną, Ukraina prawdopodobnie starała się przerwać rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę krytyczną oraz zademonstrować swoją zdolność do atakowania strategicznych aktywów Kremla.
Rosyjscy blogerzy wojskowi z powodu incydentów pod Riazaniem i Engelsem nie szczędzą krytyki pod adresem Kremla. Jak oceniają, ten fakt podważa wiarygodność Rosji jako mocarstwa jądrowego, ponieważ uderzono we flotę maszyn zdolnych do przenoszenia wielu ładunków nuklearnych - podaje think tank.
Płk. Piotr Lewandowski o tym, czy takie ataki mogą zmienić obraz wojny w Ukrainie, opowiedział w artykule: