Nie ustają zmasowane ataki rakietowe na Ukrainę. Rosyjska armia aktualnie koncentruje się na poprawie swoich pozycji taktycznych i przeprowadzenia natarć wokół Bachmutu (obwód doniecki) oraz terenów na północ od tego miasta (Biłohoriwka, Sołedar, Berestowe, Werchnokamiańskie, Bachmutśke i Adrijiwka) i na południe (Opytne, Kurdiuimiwka, Jakowliwka i Kliszcziwka).
Bachmut jest bez prądu i gazu. Władze zakupiły generatory, drewno na opał. Większość mieszkańców ze względów bezpieczeństwa wyjechała.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Rosyjska armia próbuje iść do przodu w Donbasie. Jednak ma utrudnione zadanie, bo Ukraina skutecznie odpiera ataki wroga.
Rzecznik ukraińskiego Wschodniego Zgrupowania Wojsk, Serhij Czerewaty, 5 grudnia mówił, że najcięższych walk doświadcza obecnie Bachmut, ale - jak dodał - ukraińska armia "utrzymuje pozycje i zadaje maksymalne straty rosyjskim siłom" - przytacza jego słowa amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swojej najnowszej analizie opublikowanej we wtorek (6 grudnia).
"Rosyjskie źródła twierdzą, że rosyjskie oddziały poczyniły niewielkie postępy wokół Bachmutu 5 i 6 grudnia" - pisze think tank.
Z kolei rzecznik władz separatystycznej, samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej twierdzi, że najemnicy z grupy Wagnera, którzy nacierają w kierunku Bachmutu, zadają duże straty Ukraińcom - podaje ISW.
"Rosyjscy blogerzy wojskowi twierdzili, że 5 i 6 grudnia siły grupy Wagnera przedarły się przez ukraińską obronę w rejonie Opytnego [4 km na południe od Bachmutu - red.] oraz na południowy wschód od Bachmutu i próbują opanować miejscowość" - czytamy w analizie ISW. Jednak Jewgienij Prigożyn - właściciel najemniczej firmy - zaprzeczył tym doniesieniom.
"Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że Rosjanie odparli 6 grudnia ukraińskie ataki w pobliżu Kurdiumiwki [miejscowość 13 km na południowy-wschód od Bachmutu -red.]" - czytamy w analizie.
Przypomnijmy, Grupa Wagnera nieoficjalnie działa jako "długie ramię" Kremla i jest wysyłana w miejsca konfliktu, w które teoretycznie Rosja się nie angażuje. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami, w związku ze stosowanymi przez nich torturami, egzekucjami i zabójstwami m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.