W nowej analizie ISW odniósł się do poniedziałkowego ataku z użyciem dronów na bazy wojskowe w rosyjskich miastach Engels i Riazań. Zginęło trzech żołnierzy, a pięciu zostało rannych. Uszkodzone zostały dwa bombowce strategiczne Tu-95, które regularnie atakują Ukrainę.
Sprawa jest zagadkowa, bo - jak pisał Maciej Kucharczyk z portalu Gazeta.pl - baza Engels-2 jest oddalona o ponad 600 km od najbliższego terytorium kontrolowanego przez Ukrainę. Nie wiadomo też o żadnej broni o takim zasięgu, którą dysponowałoby ukraińskie wojsko.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychaiło Podolak napisał na Twitterze, iż Kreml powinien wiedzieć, że "jeśli wysyła coś w przestrzeń powietrzną innego kraju, to prędzej czy później niezidentyfikowane obiekty latające wrócą do miejsca startu" - zauważają analitycy ISW, dodając, że ukraińskie władze nie przyznały się oficjalnie do przeprowadzenia ataku.
Więcej informacji o wojnie w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"Rosyjskie źródła twierdzą, że ukraiński dron uderzył w bazę sił powietrznych Engels-2 w obwodzie saratowskim, uszkadzając bombowce strategiczne i transportery rakietowe. Uważają również, że ukraiński dron zniszczył cysternę w bazie Diagilewo w obwodzie riazańskim" - czytamy w komunikacie think tanku ISW.
Zdaniem amerykańskich analityków "siły ukraińskie prawdopodobnie chciały zakłócić rosyjskie uderzenia na ukraińską infrastrukturę krytyczną i zademonstrować zdolność Ukrainy do ataku na rosyjskie aktywa strategiczne".
Jak podaje ISW, niezadowolenie z ataków na mocno oddalone od granicy z Ukrainą bazy wyrazili rosyjscy blogerzy wojskowi. Zarzucają władzom Rosji, iż nie zapewniły tym obiektom odpowiedniej ochrony, choć wiedziały, że są one oczywistym celem dla Ukraińców.
"Kilku prominentnych rosyjskich blogerów twierdzi, że ukraińskie grupy sabotażowe i rozpoznania musiały przypuścić atak na lotnisko Engels-2 z terytorium Rosji" - piszą analitycy, dodając, że niektórzy rosyjscy blogerzy obawiają się, iż Ukraińcy są w stanie zagrozić Moskwie. "Część z nich uważa też, że uderzenia na Engels-2 i Diagilewo zagrażają statusowi Rosji jako mocarstwa nuklearnego, bo uszkodzone zostały samoloty zdolne przenosić broń jądrową" - czytamy.