W poniedziałek po południu Rosjanie rozpoczęli kolejny zmasowany atak Ukrainy. Alarmy przeciwlotnicze ogłoszono w całym kraju.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Szef władz obwodu odeskiego Maksym Marczenko poinformował, że Rosjanie rozpoczęli atak rakietowy. "Proszę mieszkańców regionu, aby nie ignorowali alarmu i natychmiast udali się do schronów" - zaapelował.
Również Witalij Kim, gubernator obwodu mikołajowskiego, przekazał, że rosyjskie pociski manewrujące zostały zauważone w powietrzu.
Mer Krzemieńczuka Witalij Małećkyj powiedział z kolei, że możliwe są ataki na obiekty energetyczne. Zaapelował do mieszkańców o zamykanie okien i "utrzymanie" ciepła w domach - przez rosyjskie ataki mogą bowiem nastąpić przerwy w dostawie prądu.
Szef administracji obwodowej w Połtawie Dmytro Łunin przekazał, że w regionie działa obrona powietrzna.