"Dzielimy się z Wami ogromną radością i dumą, bo dzięki międzynarodowej akcji pomocy 4 lwiątka ocalone z pożogi wojennej wylądowały szczęśliwie w USA w pięknym i spełniającym wszystkie ich potrzeby azylu Wildcat Sanctuary" - podaje poznańskie zoo. Władze ogrodu dziękują wszystkim zaangażowanym w akcję i zapewniają, że "maluchy czeka spokój. Lwiątka nie staną się też łupem na czarnym rynku."
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Przypomnijmy, lwy z Odessy i Lwowa dotarły do zoo w Poznaniu 6 marca. Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że ich transport utknął na polsko-ukraińskiej granicy na wiele godzin. Poznańskie zoo przy ewakuacji zwierząt z Ukrainy współpracowało w porozumieniu z władzami miasta, a także przy wsparciu Głównego Lekarza Weterynarii i innych urzędów.
Uratowanie czterech młodych lwów przed handlem egzotycznymi zwierzętami domowymi z rozdartej wojną Ukrainy to niesamowite osiągnięcie, w które zaangażowanych jest wielu niesamowitych ludzi
- to z kolei podziękowania władz amerykańskiego azylu Wildcat Sanctuary, w którym są lwiątka. Amerykanie podkreślają, że w zoo w Poznaniu zwierzętom zapewniono "opiekę żywieniową i behawioralną, których potrzebowały do rozwoju, i jesteśmy bardzo wdzięczni".
O uratowanych z Ukrainy lwiątkach napisał "New York Times", który opisuje długą drogę do Minnesoty. Zapewnia, że "młode lwy mają kryte sypialnie i dostęp do dużego zewnętrznego siedliska pełnego jaskiń i zabawek, w których mogą swobodnie wędrować".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>