W czwartek 1 grudnia brytyjski podróżnik, alpinista, były żołnierz i prezenter Bear Grylls poinformował w swoich mediach społecznościowych, że odwiedził Kijów. Grylls znany jest między innymi z programów telewizyjnych "Szkoła przetrwania" czy "Bear Grylls w miejskiej dżungli", w których pokazywał, jak przetrwać w ekstremalnych warunkach. Teraz chce opowiedzieć o codziennych zmaganiach Ukraińców.
"W tym tygodniu miałem zaszczyt podróżować do stolicy Ukrainy, Kijowa, i spędzić czas z prezydentem Zełenskim. To było dla mnie doświadczenie jak żadne inne. W związku z zimą, i atakami na ich infrastrukturę, przetrwanie milionów ludzi to bardzo prawdziwa codzienna walka. Dzięki temu specjalnemu programowi świat zobaczy stronę prezydenta Zełenskiego, która nigdy wcześniej nie była pokazana. Chciałem zapytać, jak on sobie radzi... Dostałem o wiele więcej" - napisał podróżnik na Facebooku.
Na razie nie wiadomo, kiedy program zostanie wyemitowany, ma nastąpić to "już wkrótce". Grylls podziękował także Zełenskiemu za gościnność "w tak trudnym czasie" i życzył mu siły.
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W minionym miesiącu Rosjanie wystrzelili ponad 230 dalekosiężnych rakiet skierowanych w cywilne cele. Jak powiedział wiceszef Dowództwa Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksij Hromow, w listopadzie rosyjska armia wystrzeliła 239 rakiet i 80 dronów kamikadze Shahed-136. Głównymi celami były obiekty infrastruktury krytycznej. Ukraiński wojskowy podkreślił, że w ubiegłym miesiącu obrona powietrzna zniszczyła 72 procent rosyjskich rakiet i 80 procent dronów.
Skutki ataków rakietowych na ukraińskie domy, elektrownie i stacje transformatorowe wciąż dają o sobie znać. W sieciach przesyłowych występuje deficyt prądu. Trwają wielogodzinne przerwy w jego dostawach w Kijowie i wielu innych ukraińskich miejscowościach.