Białoruś o zagrożeniu ze strony NATO. ISW: Sposób na walkę z presją Rosji, by włączyć się do wojny

Alaksandr Łukaszenka twierdzi, że NATO przygotowuje się do ataku na Białoruś. "Stawia warunki informacyjne, aby oprzeć się rosyjskim naciskom na przystąpienie do wojny z Ukrainą" - informują analitycy z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka obwinia Ukrainę oraz NATO o rzekomą prowokację w pobliżu białorusko-ukraińskiej granicy. Uważa, że Ukraina stara się wciągnąć do wojny NATO. "Stwierdził, że białoruskim urzędnikom udało się odstraszyć potencjalnego przeciwnika od użycia siły militarnej przeciwko Białorusi, a NATO buduje siły i intensyfikuje szkolenia bojowe w krajach sąsiednich" - informuje ISW.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Zapomniana granica. "Tu wciąż są ludzie"

Białoruś chce uniknąć bezpośredniego udziału w wojnie

Minister obrony Białorusi Wiktor Khrenin uważa, że Białoruś nie przygotowuje się do wojny, jednak w razie konieczności będzie bronić swojego terytorium. Wadym Skibicki przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Ukrainy (GUR) przekazał, że nie ma oznak formowania się grupy uderzeniowej na terytorium Białorusi. Według analityków z ISW Alaksandr Łukaszenka oraz szef białoruskiego MON Wiktar Chrenin prowadzą operację informacyjną "mającą na celu ustalenie sił ukraińskich na granicy z Białorusią w odpowiedzi na groźbę przystąpienia Białorusi do wojny".

"Skoncentrowali również operację informacyjną na rzekomej agresji NATO i prowokacyjnych działaniach wzdłuż białoruskiej granicy, aby zasugerować, że białoruskie wojsko musi pozostać na Białorusi w celu obrony przed potencjalną agresją NATO, a tym samym stworzyć warunki informacyjne do przeciwstawienia się rosyjskiej presji na wkroczenie do Białorusi" - informuje ISW. Według badaczy przystąpienie Białorusi do wojny jest mało prawdopodobne.

Białoruś. Alaksandr Łukaszenka twierdzi, że Białoruś walczy z wrogiem. Nie informuje z jakim

1 grudnia Alaksandr Łukaszenka zwołał naradę dotyczącą bezpieczeństwa Białorusi. Według niego Ukraina chce wciągnąć w konflikt NATO, o czym ma świadczyć wybuch rakiety w Przewodowie. Łukaszenka uważa również, że Białoruś powstrzymuje wroga, który chce ją zaatakować. Nie uściślił jednak, o kogo chodzi. - Do tej pory udało nam się powstrzymać potencjalnego wroga przed użyciem siły militarnej przeciwko Białorusi. Musimy stale monitorować, widzieć i w żadnym wypadku nie przegapić znaków, które wskazywałyby na bezpośrednie przygotowania do agresji na nasz kraj - przekazał białoruski prezydent, cytowany przez białoruską państwową agencję BiełTA. Łukaszenka zwrócił też uwagę na rozbudowę potencjału militarnego państw zachodnich oraz zwiększenie szkoleń operacyjnych i bojowych. - Wszystko to prowadzi do zaostrzenia i tak już skomplikowanej sytuacji militarnej i politycznej wokół naszego kraju i ogólnie w regionie" - przekazał Łukaszenka.

Więcej o: