Przedstawiciela rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Wilnie wezwano w czwartek do litewskiego MSZ. Została mu wręczona nota uznająca jednego z pracowników ambasady za persona non grata. Resort w krótkim komunikacie podał, że osoba ta ma zostać wydalona "za działalność niezgodną ze statusem dyplomaty". Rosjanin ma pięć dni na opuszczenie Litwy.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
To czwarte tego typu działanie władz Litwy od czasu napaści Rosji na Ukrainę. W marcu Wilno wydaliło rosyjskich dyplomatów w geście solidarności z Ukrainą. Miesiąc później Litwini zdecydowali się obniżyć rangę stosunków dyplomatycznych z Rosją, jako odpowiedź na rosyjskie zabójstwa w Buczy pod Kijowem. Litwa nakazała wówczas opuszczenie kraju rosyjskiemu ambasadorowi. Zamknięty został też konsulat Rosji w Kłajpedzie.
W październiku Litwa wydaliła rosyjskiego chargé d'affaires. Jak tłumaczył wiceminister spraw zagranicznych Mantas Adomenas, "decyzja została podjęta w związku z wypaczaniem wydarzeń historycznych oraz z powodu aktywnych kontaktów z osobami aktywnie działającymi przeciwko interesom narodowym Litwy".