14-letnia Esmee Kortekaas zginęła pod koniec 2021 roku, jej ciało zostało odnalezione w sylwestra. Jak podała strona nltimes.nl 28 listopada, sąd w Hadze ogłosił wyrok w sprawie 33-letniego Oliviera van de G.
33-letni nauczyciel gimnastyki przyznał się do utrzymywania stosunków seksualnych z 14-latką. Dziewczyna miała przyjść do jego domu w mieście Lejda 30 grudnia. Według słów mężczyzny wdali się w kłótnię, podczas której ją udusił - sam zaprzecza jednak, by pamiętał ten moment. Następnie próbował zatrzeć ślady ich relacji, wysyłał także wiadomości tekstowe do jej matki, "tak, że wydawało się, że wciąż żyje" - mówił sędzia podczas odczytywania wyroku. Ciało Esmee zostało znalezione na placu zabaw przez grupę sportowców na drugi dzień.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak czytamy, według sądu w Hadze 33-latek "zakończył życie 14-letniej dziewczynki w straszny sposób", nie jest jednak winny morderstwa, ponieważ nie działał z premedytacją. Mężczyzna został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci, usunięcie ciała, wykorzystywanie seksualne dzieci i posiadanie pornografii dziecięcej na 12 lat więzienia. Objęto go także obowiązkowym leczeniem psychiatrycznym przez co najmniej cztery lata, ponieważ, jak tłumaczył sędzia, "nieodpowiedzialnym byłoby pozwolić wrócić [mu - red.] do społeczeństwa bez leczenia". Jak dodaje sleutelstad.nl, mężczyzna musi także zapłacić prawie 35 tys. euro odszkodowania matce Esmee oraz ponad 20 tys. euro jej ojcu.
Prokuratura domagała się dla mężczyzny 14 lat więzienia, przymusowego leczenia oraz pięcioletniego zakazu wykonywania zawodu - do tego ostatniego sąd się jednak nie przychylił. "Zakaz prowadzenia edukacji sportowej nie jest w tym przypadku możliwy, ponieważ stan faktyczny nie miał miejsca podczas wykonywania zawodu" - podaje sleutelstad.nl. Maksymalny wyrok za zabójstwo wynosi w Holandii 15 lat.