- Rosja prawdopodobnie będzie kontynuować ataki na ukraińską sieć energetyczną, jej infrastrukturę gazową i podstawowe usługi dla ludności - mówił Jens Stoltenberg. Sekretarz NATO dodał, że ataki nie są przeprowadzane przypadkowo, teraz kiedy temperatura na Ukrainie spada poniżej zera.
Ministrowie spraw zagranicznych państw NATO potwierdzili we wtorek, że zwiększona zostanie pomoc w naprawie infrastruktury energetycznej mocno uszkodzonej po rosyjskich atakach.
"Będziemy kontynuować i dalej zwiększać polityczne i praktyczne wsparcie dla Ukrainy, gdy będzie ona nadal bronić swojej suwerenności i integralności terytorialnej (...) i utrzymamy nasze wsparcie tak długo, jak będzie to konieczne" - przekazali w oświadczeniu ministrowie, które cytuje agencja Reutera.
Dodatkowo Stany Zjednoczone ogłosiły, że przekażą 53 mln dolarów na naprawę sieci energetycznej.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"Ten sprzęt zostanie szybko dostarczony, w trybie awaryjnym, aby pomóc Ukraińcom wytrwać przez zimę" - przekazał w oświadczeniu Departament Stanu USA. Dodano, że pakiet będzie obejmował m.in. zakup transformatorów, wyłączników i ograniczników przepięć.
- NATO jest silniejsze i bardziej zjednoczone, niż kiedykolwiek pamiętam.(…) W miarę postępów będziemy potwierdzać nasze poparcie dla Ukrainy. Potwierdzimy nasze wsparcie i pracę, którą wykonujemy, aby wzmocnić nasz Sojusz - powiedział, Antony Blinken, sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych.
Szef NATO Jens Stoltenberg podkreślał, że odkąd Rosja zaczęła bombardować ukraińską energetykę, Zachód dostarczył już na miejsce generatory i części zamienne. Podkreślał, że w obliczu zbliżającej się zimy dalsza pomoc dla Ukrainy jest bardzo istotna. - Musimy pomagać Ukrainie. Prezydent Putin używa bowiem "zimna jako broni", a to powoduje mnóstwo cierpienia wśród Ukraińców - mówił.
Podczas pierwszego dnia szczytu w Bukareszcie, ministrowie spraw zagranicznych państw NATO potwierdzili również decyzję ze szczytu sojuszu z 2008 roku o tym, że Ukraina ostatecznie stanie się członkiem NATO. Jednak podobnie jak w tamtym czasie podjęto żadnych konkretnych kroków ani harmonogramu, który określałby zbliżanie się Ukrainy do NATO. - Stwierdziliśmy, że Ukraina stanie się członkiem, oczekuję, że sojusznicy powtórzą to stanowisko - przekazał Stoltenberg, którego cytuje agencja Reutera.
- Jednak teraz główny nacisk położony jest na wsparcie Ukrainy. Jesteśmy w środku wojny i dlatego nie powinniśmy robić nic, co mogłoby podważyć jedność sojuszników, aby zapewnić Ukrainie wsparcie wojskowe, humanitarne, finansowe - zaznaczył szef NATO.