Stan zdrowia Władimira Putina jest jednym z tematów, który powraca od wybuchu wojny w Ukrainie. Na ostatnim spotkaniu rosyjskiego dyktatora z matkami żołnierzy po raz kolejny zwrócono uwagę na zachowanie polityka.
Spotkanie odbyło się w ramach Dnia Matki obchodzonego w Rosji 27 listopada. W rozmowach udział wzięły rzekome matki poległych żołnierzy. Bardzo szybko wyszło na jaw, że większość z nich to podstawione urzędniczki i polityczki. "Spotkanie (...) miało służyć złagodzeniu niezadowolenia krewnych rezerwistów i wyciszenia apeli prawdziwych matek i żon. W minionych tygodniach media niezależne informowały o ich wezwaniach, by zmobilizowani byli lepiej szkoleni, wyposażani i by nie wysyłano ich na linię frontu" - napisali analitycy z amerykańskiego ISW (Instytutu Badań nad Wojną).
Na spotkaniu Putin mówił między innymi o tym, że "wszyscy kiedyś umrzemy", ale śmierć żołnierzy na wojnie w Ukrainie "nie pójdzie na marne". Uznał też, że więcej osób ginie przez alkohol czy w wypadkach samochodowych. Uwagę mediów zwrócił też sam polityk, którego zachowanie prześledzono na nagraniach udostępnionych przez propagandowe media.
Dziennikarze brytyjskiego "The Sun" zauważyli, że Władimir Putin, siedząc przy stole zastawionym kawą, herbatą, owocami i ciastem, "wciąż sapał i z trudem łapał oddech". Zwrócono też uwagę na to, że polityk często robił przerwy w swoim przemówieniu, a niektórych fragmentów nie da się usłyszeć, ponieważ mamrocze coś niezrozumiale.
"Putin wydawał się fizycznie niesprawny, nie mógł złapać tchu, kiedy mówił, wielokrotnie przerywał, by odchrząknąć i trudno było mu znaleźć słowa" - dodał dziennik. "The Sun" pisze o podobno "krytycznym" stanie zdrowia dyktatora z Rosji.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Informacje o problemach ze zdrowiem Putina pojawiły się w momencie wybuchu wojny w Ukrainie. W dokumentach wywiadów Ukrainy czy Wielkiej Brytanii podawano, że polityk ma cierpieć na wczesne stadium choroby Parkinsona. Później twierdzono, że Putin zmaga się z rakiem trzustki i jest pod stałą kontrolą kilkunastu lekarzy. Informacje te nigdy nie zostały potwierdzone przez Kreml, jednak analitycy wskazują, że plotki o chorobie Putina mogą być akcją kontrolowaną przez Moskwę.
Podczas publicznych wystąpień dziennikarze szukają wskazówek, które mogłyby potwierdzić te tezy. W ostatnim czasie u Putina dopatrzono się m.in. zaciskania rąk na stołach, oparciach krzeseł czy mównicach tak, jakby próbował zachować równowagę. Wielokrotnie pokazywano, jak Putin utyka na jedną z nóg lub próbuje zasłonić drżenie rąk. W oczy rzucają się także niekontrolowane podrygi nóg czy nerwowe przestępowanie z nogi na nogę.