Wojna w Ukrainie. ISW ostrzega: Działania przyspieszą za sprawą pogody. Podano datę

Trudne warunki pogodowe sprawiły, że działania na froncie w Ukrainie nieco spowolniły. Analitycy z ISW przewidują jednak, że taka sytuacja potrwa jeszcze tylko kilka tygodni. Gdy przyjdą mrozy, tempo walki prawdopodobnie znów przyspieszy.

W sobotnim (26 listopada) raporcie amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) czytamy, że tempo walk w Ukrainie w ostatnich dniach zwolniło z powodu złych warunków pogodowych. Spowolnienie działań obserwowane jest zarówno po stronie ukraińskiej, jak i rosyjskiej.

Zobacz wideo Czemu Rosjanie atakują infrastrukturę krytyczną w Ukrainie?

Wojna w Ukrainie. Mróz poprawi "warunki gruntowe". Przyspieszenie działań może nastąpić na początku grudnia

"Operacje po obu stronach są obecnie spowolnione przez ulewne deszcze i tworzące się w związku z nimi błoto. Przewiduje się, że w przyszłym tygodniu temperatury w całej Ukrainie spadną, co prawdopodobnie spowoduje zamarznięcie ziemi i przyspieszy tempo walk, ponieważ mobilność obu stron wzrośnie" - czytamy w analizie ISW.

W północno-wschodniej Ukrainie temperatura spadnie do zera lub poniżej zera między poniedziałkiem 28 listopada, a niedzielą 4 grudnia. Temperatura ujemna musi utrzymać się przez kilka dni, by grunt dobrze przymarzł. To oznacza, że "warunki gruntowe" będą pozwalały przyspieszyć tempo działań wojennych w weekend 3-4 grudnia lub od kolejnego tygodnia. Jak zaznacza ISW, na razie nie jest jasne, czy którakolwiek ze stron przygotowuje się do wznowienia operacji ofensywnych lub kontrofensywnych w najbliższym czasie. 

Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał natomiast, że około 10 grudnia Rosja planuje rozpocząć potajemną mobilizację. Ma być ona przeprowadzona w Rosji oraz na okupowanych terytoriach Ukrainy. 

Przeczytaj więcej informacji o wojnie w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl.

Rosja ma używać pocisków Kh-55. "Mocne zaangażowanie w kampanię uderzeniową"

ISW przekazało też, że Rosja prawdopodobnie używa pocisków manewrujących Kh-55 o zasięgu do 2500 kilometrów w masowych atakach rakietowych na ukraińską infrastrukturę krytyczną. Pociski takie są zdolne przenosić głowice jądrowe, co według analityków jest sygnałem na wyczerpanie arsenału broni w rosyjskim wojsku. Informacje o pociskach Kh-55 potwierdza także raport Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii, którego służby dodały, że Rosjanie usuwają z rakiet głowice do przenoszenia broni nuklearnej zanim pociski zostaną wystrzelone w Ukrainę. Resort zasugerował, że siły rosyjskie mogą je wykorzystywać jako wabiki, by odwrócić uwagę ukraińskiej obrony powietrznej. 

Niestety to też oznacza, że Rosjanie nie planują spowolnić ataków na ukraińskie elektrownie czy infrastrukturę. "Wykorzystanie bardziej strategicznych systemów uzbrojenia do wsparcia kampanii przeciwko ukraińskiej infrastrukturze sugeruje, że rosyjskie wojsko jest mocno zaangażowane w kampanię uderzeniową i nadal błędnie uważa, że ??dzięki niej może wygenerować strategicznie znaczące efekty" - czytamy w analizie ISW.

Więcej o: