Węgierski portal poinformował, że Katalin Novák miałaby polecieć najpierw do Warszawy, a potem- już pociągiem - pojechać do Kijowa, gdzie ma między innymi spotkać się z prezydentem Ukrainy.
Index.hu twierdzi, że to właśnie Wołodymyr Zełenski zaprosił prezydent Węgier na Ukrainę. Kancelaria węgierskiej prezydent oświadczyła, że nie zaprzecza ani nie potwierdza tych informacji.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Byłaby to pierwsza wizyta polityka tak wysokiego szczebla ze strony węgierskiej na Ukrainie od czasu rosyjskiej agresji. Do tej pory podróżował tam jeden z sekretarzy stanu, a także szef węgierskiej armii.
Według dziennikarzy wizyta prezydent Katalin Novák może mieć związek z niedawną decyzją rządu, która nakazała znalezienie 187 milionów euro węgierskiej pomocy dla Ukrainy w ramach pożyczki Unii Europejskiej.
Kilka dni temu szef kancelarii premiera Węgier zapowiedział, że w niedługim czasie do Kijowa pojedzie delegacja rządowa. Być może będzie to wspólna podróż z prezydent.
Pożyczka to sprawa dość pilna, bowiem w wyniku rosyjskich ataków rakietowych przestała działać połowa ukraińskiego systemu energetycznego. W wielu miastach, w tym w ukraińskiej stolicy, wprowadzane są awaryjne przerwy w dostawach prądu.
O bilansie zniszczeń w wyniku rosyjskich ataków poinformował szef ukraińskiego rządu Denys Szmyhal. Jak zaznaczył, Rosjanie walczą przeciw cywilom i ostrzeliwują infrastrukturę krytyczną. Ukraiński premier podkreślił, że tylko 15 listopada Rosja wystrzeliła na miasta niemal 100 rakiet, w wyniku czego niemal połowa ukraińskiego systemu energetycznego przestała działać.