Jak informują lokalne służby, na które powołuje się Reuters, do ataku doszło w niewielkiej miejscowości Aracruz w stanie Espirito Santo w piątek 25 listopada w godzinach porannych (ok. 10 czasu lokalnego). Do dwóch szkół - państwowej podstawówki i prywatnej szkoły średniej - wdarł się uzbrojony nastolatek w militarnym stroju.
Początkowo podejrzewano, że napastnik jest uczniem jednej ze szkół, jednak dotychczas nie zostało to potwierdzone. Na nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych widać, jak wbiega do jednej z placówek, a następnie przemierza jej korytarze z bronią i oddaje strzały.
Jak informuje Yahoo Notícias, służby przekazały, że sprawca zaczął strzelać, gdy tylko wszedł do szkoły podstawowej. Następnie wdarł się do pokoju nauczycielskiego i ponownie strzelił, zabijając dwóch nauczycieli. Później miał udać się do prywatnej szkoły Centro Educacional Praia de Coqueiral, gdzie zabił ucznia. Tożsamość ofiar nie została ujawniona.
W ataku zginęły łącznie co najmniej trzy osoby, a jedenaście innych zostało rannych. Jednego z poszkodowanych trzeba było przewieźć helikopterem do szpitala.
Napastnik uciekł z miejsca zbrodni samochodem, ale mundurowym już udało się go schwytać. "W oświadczeniu Federalna Policja Drogowa (PRF) potwierdziła aresztowanie strzelca w Aracruz około godziny 14:10 czasu lokalnego" - informuje Yahoo Notícias.
Swój smutek w związku z atakiem wyraził prezydent-elekt Brazylii, Luiz Inácio Lula da Silva. We wpisie na Twitterze pisze o "absurdalnej tragedii".
"Ze smutkiem dowiedziałem się o ataku na szkoły w Aracruz, w Espírito Santo. Wyrażam solidarność z rodzinami ofiar tej absurdalnej tragedii oraz moje wsparcie dla gubernatora @Casagrande_ES [Renato Casagrande - red.] w śledztwie i wsparciu dla społeczności dwóch szkół, których to dotknęło" - czytamy w poście zamieszczonym przez Lulę. Przypomnijmy, ma on przejąć urząd od Jaira Bolsonaro już 1 stycznia 2023 roku.