Boże Narodzenie w prawosławnej Ukrainie świętuje się 7 stycznia, zgodnie z kalendarzem juliańskim. Od lat dyskutowano jednak o tym, czy nie zmienić daty obchodów narodzin Jezusa Chrystusa na 25 grudnia - ten sam dzień, w którym świętują katolicy. Dyskusja nasiliła się m.in. ze względu na wojnę i fakt, że miliony Ukraińców spędzą tegoroczne Boże Narodzenie poza granicami swojego kraju. Nie da się też ukryć niechęci do świętowania w tym samym czasie, co rosyjscy najeźdźcy.
W końcu 18 października na Synodzie Kościoła Prawosławnego Ukrainy odbyło się posiedzenie, w którego trakcie podjęto decyzję "o możliwości odprawienia nabożeństwa ku czci Narodzenia Pańskiego według kalendarza nowojuliańskiego 25 grudnia 2022 roku" - podał serwis Ukrayina.pl. Zaznaczono, że dotyczy to tych parafii, "w których istnieją ku temu okoliczności duszpasterskie, a pragnienie wiernych jest potwierdzone decyzją proboszcza i wspólnoty".
O tym, w którym terminie będzie obchodzone Boże Narodzenie, zdecydują same parafie.
Przed 24 lutego, a więc zanim zaczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę, Epifaniusz - metropolita kijowski i zwierzchnik autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Ukrainy - mówił, że jest za zmianą daty Bożego Narodzenia, jak i innych świąt. Podkreślał jednak, że proces przejścia na kalendarz gregoriański powinien odbywać się powoli, tak aby nie dzielić Ukraińców. Spodziewał się, że wierni byliby gotowi do całkowitej zmiany kalendarza za około 10 lat - informowało w grudniu zeszłego roku Radio Zachód.
Więcej informacji o Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl >>>