USA nie wykluczają, że Rosja może użyć broni chemicznej w Ukrainie, zanim ucieknie się do konfrontacji nuklearnej z NATO. Szczególnie jeśli nadal będzie tracić pozycję na polu bitwy - podaje Politico, powołując się na sześciu urzędników administracji Joe Bidena.
Zdaniem rozmówców Politico, USA nie dysponują na ten moment żadnymi danymi wywiadowczymi, które wskazywałyby na nieuchronność ataku chemicznego w Ukrainie. Wielu urzędników Departamentu Obrony wręcz wierzy, że walki zatrzymają się w miesiącach zimowych, a żadna ze stron nie będzie w stanie podjąć kolejnych zdecydowanych kroków.
"Jednak w przypadku dalszych strat na polu bitwy lub całkowitego upadku armii rosyjskiej Moskwa może uciec się do użycia broni chemicznej. Na przykład tej, którą wykorzystano do otrucia Aleksieja Nawalnego - środka Nowiczok (bojowy środek trujący o działaniu paralityczno-drgawkowym, który miał zostać wynaleziony w ZSRR w latach 70. XX wieku - przyp.red)." - czytamy w artykule.
Według jednego z urzędników, którzy wypowiadają się w tekście, taki atak mógłby obejmować chemikalia, które łatwo ukryć, co utrudniłoby krajom zachodnim obwinianie Moskwy.
Dane wywiadowcze USA podają, że Rosja tej jesieni inwestuje w zwiększenie swojego potencjału w zakresie broni chemicznej. Administracja Bidena przygotowuje plan zwiększenia inwestycji w zdolności produkcyjne systemów wczesnego wykrywania i technologii ochronnych, takich jak maski.
W ostatnich tygodniach Rosjanie wycofali się na wschodni brzeg Dniepru i prawie z dnia na dzień zniknął jeden z kluczowych frontów. Od tamtej pory systematycznie ostrzeliwują obiekty infrastruktury krytycznej w Ukrainie.
- Rosjanie starają się zasypać Ukrainę rakietami i zniszczyć system obrony przeciwlotniczej - powiedział w sobotę podsekretarz stanu USA Colin Kahl.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
W środę Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany atak na obiekty energetyczne w Ukrainie. W czwartek nawet 70 procent Kijowa pozostaje bez prądu, w lewobrzeżnej części miasta częściowo przywrócono dostawy wody.
Mer ukraińskiej stolicy przekazał, że energetycy i specjaliści pracowali całą noc, aby przywrócić system. Według planu dostawy wody na prawym brzegu Dniepru mają być przywrócone w drugiej połowie dnia. Według Kliczki firmy energetyczne dokładają wszelkich starań, aby jak najszybciej przywrócić wszędzie energię elektryczną. Zaznaczają jednak, że będzie to zależało od przywrócenia równowagi w systemie energetycznym Ukrainy.
USA ogłaszają kolejny pakiet pomocy militarnej
Stany Zjednoczone potępiły rosyjskie ataki na cywilne obiekty na Ukrainie. Biały Dom zapowiedział wsparcie infrastruktury energetycznej tego kraju. Równocześnie prezydent Joe Biden ogłosił kolejny pakiet pomocy militarnej dla Kijowa.
Podczas wystąpienia na forum Rady Bezpieczeństwa ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Grienfield powiedziała, że przegrywając na polu bitwy, Rosja przyjęła tchórzliwą i nieludzką strategię wymierzoną w Ukraińskich cywilów. - Nie da się przecenić katastrofalnych skutków i okrucieństwa rosyjskich ataków na infrastrukturę wymierzonych w naród ukraiński - mówiła Thomas-Grienfield i wyraziła przekonanie, że brutalne działania Rosji nie złamią Ukraińców.
Tymczasem Biały Dom poinformował, że USA są stałym kontakcie z władzami Ukrainy w sprawie jej potrzeb związanych z infrastrukturą energetyczną i współpracują w tej sprawie z sojusznikami. Rzeczniczka Narodowej Rady Bezpieczeństwa Adrienne Watson poinformowała, że od lutego pomoc humanitarna USA dla Ukrainy przekroczyła 1,5 miliarda dolarów, z czego 250 milionów przeznaczono na przygotowanie do zimy.
Wczoraj Biały Dom ogłosił 26 pakiet pomocy militarnej dla Ukrainy o wartości 400 milionów dolarów, który amunicję do systemów obrony powietrznej NASAMS, artylerii rakietowej HIMARS i moździerzy, ciężkie karabiny maszynowe oraz wozy bojowe.
