Trzęsienie było płytkie, doszło do niego na głębokości dwóch kilometrów. Uderzyło około 170 kilometrów na wschód od Stambułu, ale było w nim odczuwalne, podobnie jak w stolicy Ankarze.
Rannych zgłoszono w Düzce, Stambule, Bolu i Zonguldaku. Poszkodowanych zostało 35 osób. Wśród nich jest jedna osoba z poważnymi obrażeniami. - Mamy 35 rannych, jedna osoba jest w stanie krytycznym - poinformował turecki minister zdrowia Fahrettin Koca. Jak dodał, osoba ta została ranna po tym, jak w panice wyskoczyła z balkonu.
Na razie nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych trzęsienia ziemi.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Władze poinformowały, że szkoły w prowincjach Düzce i Sakarya będą dziś zamknięte. Minister spraw wewnętrznych Suleyman Soylu powiedział, że poza kilkoma zniszczonymi budynkami gospodarczymi nie ma doniesień o poważnych uszkodzeniach lub zawaleniach się budynków. Narodowa agencja do spraw klęsk żywiołowych poinformowała, że w regionie Düzce doszło do kontrolowanych przerw w dostawie prądu.
- Zarejestrowano 70 wstrząsów wtórnych, w tym sześć o sile 4 - przekazał Suleyman Soylu.
Turcja znajduje się w jednej z najbardziej aktywnych stref trzęsień ziemi na świecie.