Podczas przesłuchań do programu "The Voice of Italy" Siostra Cristina Scuccia zaskarbiła sobie uwielbienie jurorów oraz publiczności. W tym roku ponownie wszystkich zaskoczyła, ponieważ zdecydowała się diametralnie zmienić swoje życie i porzucić dotychczasowe życie.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
20 listopada Cristina Scuccia pojawiła się we włoskim programie Verissimo, gdzie oznajmiła, że porzuciła życie zakonne. Była zakonnica tym razem miała na sobie czerwony garnitur, a nie habit. Uwagę przykuły też rozpuszczone włosy, a nawet kolczyk w nosie. - Wierzę, że trzeba odważnie słuchać głosu serca. Zmiana jest oznaką ewolucji, ale zawsze jest przerażająca, ponieważ łatwiej jest zakotwiczyć się w swoich pewnikach niż kwestionować siebie. Czy istnieje dobro, czy zło? - komentowała Scuccia, cytowana przez "The Guardian". Przyznała również, że odejście z zakonu nie oznacza, że wyrzeka się wiary. Teraz zależy jej na dalszej karierze muzycznej. - Zdecydowałam się podążać za głosem serca, nie myśląc o tym, co ludzie o mnie powiedzą - przekazała. Cristina Scuccia mieszka teraz w Hiszpanii i pracuje tam jako kelnerka.
Cristina Scuccia z Sycylii wzięła udział we włoskiej wersji programu "The Voice" w 2014 roku. Wtedy też wykonała piosenkę Alicii Keys "No One". Ostatecznie zakonnica wygrała cały program, wykonując piosenkę "What a Feeling". Succia była wtedy zakonnicą w klasztorze Sióstr Urszulanek Świętej Rodziny w Mediolanie. Gdy zrobiło się o niej głośno, jej talent docenili nawet włoscy kardynałowie. Nagranie jej pierwszego występu w serwisie YouTube osiągnęło już miliony wyświetleń.