Epicentrum znajdowało się około 120 km na południe od stolicy kraju Dżakarty na głębokości 10 kilometrów. Kataklizm zniszczył budynki i wywołał liczne obsunięcia ziemi. Wstrząsy były wyraźnie odczuwane w stolicy. Władze ewakuowały osoby przebywające w wielopiętrowych budowlach.
Służby ostrzegają przed wstrząsami wtórnymi. - Wiele osób jest wciąż uwięzionych w zawalonych budynkach - powiedział gubernator Zachodniej Jawy Ridwan Kamil. - Domy rozpadały się, roztrzaskiwały się - kontynuował.
Ridwan podkreślił, że są także osoby uwięzione w odizolowanych prowincjach, do których nie można się dostać ze względu na osuwiska. - Zakładamy, że liczba rannych i ofiar będzie rosła z czasem - dodał.
Jak podaje Reuters, uszkodzonych jest ponad 1770 domów, a prawie 3900 osób zostało przesiedlonych.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Agencja przypomina, że Indonezja leży na tak zwanym Pacyficznym Pierścieniu Ognia - strefie wysoce aktywnej sejsmicznie. To przestrzeń złożona z pasu rowów oceanicznych czy aktywnych wulkanów, która otacza Ocean Spokojny na długości ok. 40 tysięcy kilometrów.
Licząca ponad 270 milionów mieszkańców Indonezja jest często nawiedzana przez trzęsienia ziemi, dochodzi tam do erupcji wulkanów i tsunami. W lutym na skutego trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,2 w prowincji Sumatra Zachodnia zginęło co najmniej 25 osób.