W niedzielę 20 listopada stacja Rosja 1 wyemitowała program "Moskwa. Kreml. Putin". W materiale propagandowego nadawcy wypowiedział się m.in. prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który mówił o skutkach izolowania Rosji na arenie międzynarodowej. Wcześniej pojawiają się zdjęcia z Polski w kontekście zacieśniania współpracy z USA czy NATO.
W materiale pojawiają się m.in. zdjęcia z wizyty Aleksandra Kwaśniewskiego w Moskwie w 2000 roku. - Rosja jest potrzebna Europie, jest potrzebna Polsce. Nie jest możliwe zapewnienie bezpieczeństwa na naszym kontynencie bez udziału Rosji w kształtowaniu nowego, pokojowego ładu politycznego i militarnego - mówił ówczesny prezydent Polski. - Moja propozycja jest jasna: Polska i Rosja powinny dać innym przykład dobrego sąsiedztwa, rozwiązywania trudnych problemów, wszechstronnej współpracy. (...) Myślę tu o jakże licznych kontaktach osobistych Polaków i Rosjan; o dobrosąsiedzkich traktatach i umowach łączących nasze kraje - mówił 22 lata temu Kwaśniewski, co miało być w programie przykładem "dobrych stosunków Polski i Rosji". Pokazany jest także Kwaśniewski mówiący po rosyjsku o tym, że "wielu Polaków zna język rosyjski i się nim posługuje" czy o tym, że Polacy i Rosjanie "byli dobrymi sąsiadami".
Według rosyjskiej propagandy nastroje w Polsce zaczęły zmieniać się po wygranej Lecha Kaczyńskiego, który "miał zapoczątkować w Polsce" ściślejszą współpracę z USA i NATO. W 2007 roku Kaczyński poleciał do USA, gdzie rozmawiał o możliwości rozmieszczenia tarczy antyrakietowej, w celach obronnych, w Polsce. To skutkowało zdecydowaną reakcją Rosji. - Przypominam tylko, że rozmieszczenie rakiet na wyspie w latach 60. doprowadziło do kryzysu - groził Putin powtórką z kryzysu kubańskiego, gdy świat znalazł się na krawędzi wojny nuklearnej.
Później widać natomiast spotkanie Donalda Tuska z Barackiem Obamą w 2015 roku, po tym, jak Rosja anektowała Krym. Ówczesny premier Polski apelował o zachowanie jedności Europy i USA, która powinna powstrzymać agresywne działania Rosji. - Dziś widzimy wyraźnie, że oni starają się nas podzielić - mówił o Rosji Tusk. W programie pojawia się także Andrzej Duda - jego wizyta w Kijowie i spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim po tym, jak Rosja rozpoczęła wojnę czy spotkanie z Joe Bidenem w sprawie pomocy Ukrainie.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Zdjęcia te, jak zresztą cały materiał, mają pasować pod propagandowe twierdzenie, że to działania Zachodu - w tym te dotyczące obronności i baz wojskowych NATO w Polsce, "zmusiły" Rosję do "zdecydowanych kroków". Warto podkreślić, że Stany Zjednoczone wystąpiły z inicjatywą zwiększenia obecności wojsk NATO w Europie po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku. Wówczas też NATO zintensyfikowało ćwiczenia w krajach sojuszniczych, a w Polsce powstały pierwsze bazy amerykańskich wojsk.
Zachód, według rosyjskiej propagandy, od początku wojny w Ukrainie próbuje "prześladować" Rosję sankcjami. Wówczas w materiale pojawia się prezydent Turcji, który ma "potwierdzać" tę teorię. - Izolowanie Rosji doprowadzi do poważnych konsekwencji dla krajów europejskich. Cena będzie nieskończona. I tę cenę zapłaci Europa, a w tym Polska - cytuje Erdogana Rosja 1 i gazeta.ru.