"Brak zagrożenia radiologicznego po kolejnych ostrzałach terenu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Jak informuje ukraiński dozór jądrowy, nie doszło do uszkodzenia systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego. W Polsce sytuacja radiacyjna jest w normie" - informuje Państwowa Agencja Atomistyki.
Ukraiński operator Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej poinformował o ostrzelaniu przez wojska rosyjskie terenu zakładu. Jak czytamy w komunikacie, spadło tam co najmniej 12 pocisków. Tyle też zarejestrowano eksplozji. "Po raz kolejny Rosjanie stwarzają zagrożenie dla całego świata"- napisano w wydanym komunikacie Energoatomu.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Uszkodzone zostały m.in. zbiorniki wody, system zasilania generatora pary oraz inne elementy infrastruktury. Zniszczenia są nadal szacowane. Według Energoatomu, Rosjanie atakowali te elementy, które są niezbędne do uruchomienia bloków energetycznych 5 i 6 oraz przywrócenia produkcji energii elektrycznej na potrzeby Ukrainy.
"Po raz kolejny apelujemy do wspólnoty międzynarodowej o pilne podjęcie działań na rzecz demilitaryzacji zakładu, wycofania wszystkich rosyjskich wojsk tego terenu i z miasta Enerhodar oraz powrotu zaporoskiej siłowni pod pełną kontrolę Ukrainy"- napisano w komunikacie Energoatomu.
Eksplozje, do których doszło na Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, są niedopuszczalne, podkreślił Dyrektor Generalny, Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Rafael Grossi. "Ktokolwiek za nimi stoi, musi natychmiast przestać. Jak wielokrotnie powtarzałem - to igranie z ogniem!" - dodał. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej potwierdziła, że wczoraj wieczorem i dzisiaj rano (sobota - niedziela 19/20 listopada) na terenie największej w Europie atomowej siłowni doszło do "potężnych wybuchów".
Po wycofaniu się na lewy brzeg Dniepru rosyjski okupant umacnia swoje pozycje - informuje Instytut Badań nad Wojną. Chodzi zwłaszcza o obwody doniecki, ługański i zaporoski. Tam wojskowe jednostki są dokompletowywane żołnierzami wycofanymi z Chersońszczyzny oraz nowozmobilizowanymi. Żołnierze zostają skoszarowani w licznie opuszczonych w wyniku wojny domach mieszkalnych.
Według amerykańskiego think tanku w najbliższych tygodniach Rosja sprowadzi w okolice linii frontów w obwodach donieckim i ługańskim dodatkowe jednostki w związku z zakończeniem wspólnych białorusko-rosyjskich manewrów w obwodzie brzeskim. Chodzi o 2 Dywizję Strzelców Zmotoryzowanych 1 Armii Pancernej. Zdaniem analityków posłużą one do wznowienia ofensywy w obwodzie donieckim i utrzymania pozycji obronnych w obwodzie ługańskim.
Autorzy raportu dodają, że że strony rosyjska i irańska osiągnęły na początku listopada porozumienie dotyczące produkcji irańskich dronów w Rosji.