Na nagraniach widać tłum maszerujący wzdłuż ogrodzenia domu rodzinnego ajatollaha Chomeiniego, a następnie błysk ognia. Agencji Reutera udało się zweryfikować lokalizację nagrań, choć nie jest znana data, kiedy pożar został zarejestrowany. Aktywiści z grupy 1500Tasvir przekazali natomiast, że do incydentu doszło w czwartek wieczorem.
Informacje o podpaleniu domu Chomeiniego zdementowała półoficjalna irańska agencja informacyjna Tasnim. "Drzwi domu zmarłego założyciela wielkiej rewolucji są otwarte dla społeczeństwa" - przekazano w komunikacie. Dodano, że przed budynkiem zebrała się niewielka liczba osób.
Ruhollah Chomeini był szyickim przywódcą duchownym. Polityk stanął na czele rewolucji islamskiej, która doprowadziła do zmiany rządu. W 1979 roku został przywódcą Iranu. Zmarł w 1989 roku.
Jego następcą został ajatollah Ali Chamenei, który od września mierzy się obecnie z ogólnokrajowymi protestami, do których doprowadziła śmierć Kurdyjki Mahsy Amini.
W ostatnich dniach protesty się nasiliły. We wtorek doszło do starć pomiędzy demonstrującymi a policjantami w teherańskim metrze, a w mediach wciąż pojawiają się kolejne relacje z brutalnie tłumionych zgromadzeń. "Irańskie siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do ludzi na jednej ze stacji - pobito kobiety, które nie nosiły obowiązkowych okryć włosów" - relacjonował "The Guardian".
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Na nagraniach, które obiegły media społecznościowe, widać, jak uciekający przed policją pasażerowie usiłują biec w kierunku wyjść. Wielu z nich upada i zostaje stratowanych. Na innych nagraniach słychać strzały i przeraźliwe krzyki. Do protestów w ostatnich dniach dochodziło również poza stolicą Iranu.
Organizacja Amnesty International poinformowała, że władze Iranu zabiegają o kary śmierci dla 21 osób zaangażowanych w protesty. "Fikcyjne procesy mają na celu zastraszenie tych, którzy uczestniczą w ludowym powstaniu, jakie wstrząsa Iranem od września, i zniechęcić innych ludzi do zaangażowania się w ten ruch" - czytamy we wpisie na Twitterze.
"Władze irańskie muszą natychmiast uchylić wszystkie wyroki śmierci, powstrzymać się od ubiegania się o nałożenie kary śmierci i wycofać wszystkie zarzuty wobec osób aresztowanych w związku z ich pokojowym udziałem w protestach" - podała Amnesty International w kolejnym wpisie.