"Korea Północna wystrzeliła w piątek rakietę klasy ICBM, która prawdopodobnie spadła w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii poza jej północnym terytorium" - poinformowała w piątek Agencja Kyodo. Pocisk, który leciał przez około 69 minut, mógłby potencjalnie przebyć ponad 15 000 kilometrów i dotrzeć do kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych, gdyby obrał normalną trajektorię, powiedział dziennikarzom japoński minister obrony Yasukazu Hamada.
Wojsko Korei Południowej poinformowało, że pocisk wystrzelony z obszaru Sunan w Pjongjangu był międzykontynentalnym pociskiem balistycznym i leciał z maksymalną prędkością 22 machów, czyli 22 razy szybciej od prędkości dźwięku.
- Przeleciał około 1000 km i osiągnął wysokość do 6000 km - przekazał główny sekretarz gabinetu Hirokazu Matsuno, dodając, że rząd nie wydał rozkazu zniszczenia go. Według Matsuno pocisk, wystrzelony około godziny 10:14 czasu lokalnego, spadł do Morza Japońskiego około 200 km na zachód od Oshima-Oshima, małej wyspy u wybrzeży Hokkaido w północnej Japonii.
- Korea Północna powtarza prowokacje w bezprecedensowym tempie i są one całkowicie niedopuszczalne - powiedział premier Japonii Fumio Kishida, cytowany przez Kyodo, podczas spotkania z dziennikarzami w stolicy Tajlandii, Bangkoku, gdzie wziął udział w dorocznym szczycie Forum Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku.
Jak podaje Kyodo, w odpowiedzi na ostatnie testy przeprowadzane przez Koreę Północną przywódcy państw spotkali się w Bangkoku. Rozmowy zaplanowano na marginesie szczytu Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC), aby omówić ostatnie wystrzały rakiet dokonywane przez Koreę Północną - przekazał z kolei urzędnik Białego Domu.
Zwołałam tę grupę sojuszników i partnerów, abyśmy wspólnie potępili wystrzelenie przez Koreę Północną międzykontynentalnego pocisku balistycznego. Poprosiłam ich również o dołączenie do spotkania, abyśmy jako sojusznicy i partnerzy skonsultowali nasze następne kroki
- wyjaśniła Harris, cytowana przez agencję Reutera.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Przywódcy Japonii, Stanów Zjednoczonych, Korei Południowej i trzech innych krajów podczas spotkania zdecydowanie potępili piątkowe wystrzelenie pocisku balistycznego przez Koreę Północną, przekazuje Kyodo w kolejnym komunikacie. Trzy pozostałe kraje to Kanada, Australia i Nowa Zelandia.
Sześć krajów zgodziło się, że wystrzelenie jest "bezczelnym naruszeniem wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ". Według rządów Japonii i USA jest to sytuacja "całkowicie nie do przyjęcia". Przywódcy potwierdzili, że ewentualna północnokoreańska próba nuklearna "spotka się z silną i zdecydowaną reakcją" oraz że zintensyfikują współpracę w celu całkowitej denuklearyzacji kraju.
W ostatnich miesiącach Korea Północna zintensyfikowała liczbę testów pocisków balistycznych. Dokonała też próby rakiety międzykontynentalnej, która przeleciała nad terytorium Japonii. Od połowy września Korea Północna wystrzeliła kilkanaście rakiet krótkiego i średniego zasięgu. W ubiegłym miesiącu przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un nadzorował próbne odpalenie dwóch strategicznych pocisków dalekiego zasięgu.
Od dłuższego czasu Seul ostrzega, że północnokoreański reżim może też w niedalekiej przyszłości przeprowadzić próbę jądrową - siódmą, przy czym ostatnia miała miejsce w 2017 roku. W ubiegłym miesiącu Stany Zjednoczone, Japonia i Korea Południowa wspólnie oświadczyły, że ewentualny test nuklearny spotka się z "niespotykanie silną reakcją". W ubiegłym miesiącu Kim Dzong Un stwierdził, że jego kraj jest nieodwracalnym mocarstwem nuklearnym.
Od 2006 roku Korea Północna jest objęta sankcjami ONZ, które miały odciąć finansowanie programów rozwoju broni atomowej i rakiet balistycznych. W 2009 r. Korea Północna wydaliła ze swojego kraju inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>