Wielka Brytania. Zaginiona suczka sama zgłosiła się na policję. "Jaki uroczy, mądry pies" [WIDEO]

W Loughborough w Wielkiej Brytanii zaginiony pies po swojej ucieczce sam stawił się na posterunku policji. 10-letnia suczka Rosie spłoszona hukiem fajerwerków wyrwała się swojemu właścicielowi podczas spaceru. Z parku trafiła prosto do budynku miejscowej policji, gdzie uchwyciły ją kamery monitoringu.

Spłoszona wystrzałem 10-letnia Rosie uciekła od właściciela, po czym sama "zgłosiła się" na posterunek policji. Nagranie z monitoringu policji obiegło cały internet, a właściciele czworonoga pękają z dumy. 

Zobacz wideo Pies na dachu budynku potrzebował pomocy. Ściągnęła go policja

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Suczka sama oddała się w ręce policji

3 listopada 68-letni Steve Harper wyprowadzał swoją 10-letnią suczkę Rosie rasy border collie oraz drugiego psa Lasera w Southfields Park w Loughborough w Wielkiej Brytanii. W pewnym momencie spłoszona hukiem fajerwerków suczka wyrwała się swojemu właścicielowi i zniknęła w okalającym park żywopłocie. 

Niedługo później okazało się, że wystraszony hałasem pies dotarł do pobliskiego komisariatu policji Loughborough Police Station. Kamery znajdujące się na miejscu uchwyciły moment, kiedy suczka wchodzi przez szklane drzwi do budynku, a następnie siada spokojnie w kącie poczekalni. Policjanci szybko dotarli do właścicieli zaginionego czworonoga dzięki obroży Rosie. 

Na Facebookowym profilu komisariatu policji w Loughborough pojawił się wpis opisujący tę niezwykłą sytuację.

W zeszłym tygodniu ekipa komisariatu policji w Loughborough zyskała nowego futrzanego przyjaciela, po tym, jak zaginiony pies wszedł na posterunek. Zabezpieczyliśmy kamery monitoringu, na których widać jak Rosie wchodzi do budynku. Nasi pracownicy przynieśli jej trochę wody i szybko się z nią zaprzyjaźnili. Na szczęście miała na sobie obrożę, więc był dostępny trop umożliwiający skontaktowanie się z właścicielem Rosie, który był zachwycony, że została znaleziona cała i zdrowa. [...] Jaki uroczy, mądry pies

- napisali w poście funkcjonariusze Loughborough Police Station.

Właściciele przeżyli chwile grozy

Żona mężczyzny, który spacerował z Rosie - Julie Harper - w rozmowie z agencją prasową PA, cytowaną przez portal nottinghampost.com stwierdziła, że po powrocie do domu jej mąż był "zdenerwowany i bardzo zestresowany" całą sytuacją. Na szczęście, niemal natychmiast, kiedy wrócił do domu tylko z Laserem, otrzymali telefon z informacją, że Rosie została odnaleziona. Kobieta nie kryła dumy ze swojej czworonożnej towarzyszki, która wykazała się ogromną inteligencją. - Byłam tak zadowolona i tak szczęśliwa, że była bezpieczna i tak dumna, że była na tyle sprytna, by znaleźć drogę na posterunek policji - powiedziała mediom kobieta.

Więcej o: