Wcześniej Marija Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ, poinformowała, że wezwany został polski ambasador w Rosji Krzysztof Krajewski. Informację przekazała na swoim kanale społecznościowym.
Łukasz Jasina w rozmowie z PAP poinformował, że do rosyjskiego MSZ wezwany został chargé d'affaires Jacek Śladewski. Jak powiedział, rozmowa trwała ok. 20 minut i byłą związana z wezwaniem ambasadora Siergieja Andriejewa przez polskie MSZ.
Jasina dodał, że ambasador Krajewski obecnie przebywa w Warszawie w związku z obchodami Dnia Służby Zagranicznej.
W związku z masowanym ostrzałem terytorium Ukrainy oraz eksplozją jednej z rakiet na obszarze Polski wzrosło napięcie pomiędzy Warszawą a Moskwą. Dzisiaj polskie władze przyznały, że rakieta, która zabiła dwóch polskich obywateli, należała prawdopodobnie do arsenału obrony przeciwlotniczej Ukrainy.
We wtorek tuż przed północą ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew, przybył do budynku polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w celu złożenia wyjaśnień i wysłuchania polskiego stanowiska w sprawie wczorajszego incydentu w powiecie hrubieszowskim. Spotkanie trwało cztery minuty, odbyło się "bez wymiany grzeczności" - poinformowało nasze MSZ.
"Prezydent Polski nazwał upadek rakiety 'nieszczęśliwym wypadkiem'. A jeszcze wczoraj słuchaliśmy histerycznych wypowiedzi polskich urzędników i polityków. Czy polski MSZ, który pozwolił sobie na antyrosyjskie wynurzenia i wezwał o północy ambasadora Andriejewa, nie zechciałby przeprosić?" - napisała w związku z tym Zacharowa na Telegramie.