Po wtorkowym wybuchu w Przewodowie liderzy państw z całego świata przesyłają do Polski wyrazy wsparcia, solidarności i składają kondolencje po śmierci dwóch osób, które zginęło w eksplozji.
Jestem zaniepokojona doniesieniami o wybuchu w Polsce po zmasowanym rosyjskim ataku rakietowym na ukraińskie miasta. Składam kondolencje i najmocniejsze przesłanie wsparcia i solidarności z Polską i naszymi ukraińskimi przyjaciółmi
- napisała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Na stronie głównej Gazeta.pl prowadzimy relację na żywo - także przez całą noc - w związku z eksplozją rakiety na terytorium Polski:
Prezydent Stanów Zjednoczonych zaoferował Polsce pomoc w wyjaśnieniu okoliczności wydarzeń w Przewodowie przy granicy z Ukrainą. Biały Dom opublikował komunikat po rozmowie Joe Bidena i Andrzeja Dudy. Prezydent USA złożył kondolencje po śmierci dwóch osób w eksplozji w Przewodowie. Polski prezydent miał z kolei zrelacjonować śledztwo, które ma ustalić, co dokładnie stało się w wiosce niedaleko granicy z Ukrainą.
Prezydent Joe Biden miał obiecać Polsce pomoc w dochodzeniu, a także powtórzyć deklarację mocnego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w NATO. Dalsze działania w tej sprawie mają ustalić doradcy obu polityków w najbliższych godzinach.
Prezydent Francji Emmanuel Macron rozważa podjęcie dyskusji na szczycie G20 na Bali w sprawie wydarzeń w Polsce, w których zginęły dwie osoby. Poinformował o tym w oświadczeniu Pałac Elizejski. Biuro prezydenta Francji wskazało, że francuski przywódca "jest w kontakcie" z polskimi władzami. Francja prowadzi też rozmowy w sprawie sytuacji w Polsce z przedstawicielami NATO oraz z władzami brytyjskimi, amerykańskimi - podała stacja BFM TV, powołując się na źródła rządowe.
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak "podkreślił solidarność Wielkiej Brytanii z Polską jako bliskim sojusznikiem i wyraził kondolencje dla ofiar i ich rodzin" - czytamy w oświadczeniu Downing Street. "Prezydent Duda przekazał informacje o polskim śledztwie, a premier zaoferował wszelką pomoc potrzebną do pilnego ustalenia, co się stało. Przywódcy zgodzili się pozostać w bliskim kontakcie i kontynuować koordynację z naszymi międzynarodowymi partnerami, w tym sojusznikami z NATO, w sprawie kolejnych kroków" - napisano.
Władze Czech i Słowacji wyraziły solidarność z Polską po doniesieniach o wybuchu przy granicy z Ukrainą. Premier Czech Petr Fiala napisał w mediach społecznościowych, że jeśli Polska potwierdzi, że na jej terytorium spadły rosyjskie rakiety, należy to uznać za dalszą eskalację ze strony Rosji.
Zdecydowanie wspieramy naszego sojusznika z Unii Europejskiej i NATO
- dodał szef czeskiego rządu.
Szefowa czeskiego resortu obrony Jana Czernochova napisała na Twitterze: "Stoimy w pełni po stronie naszego polskiego sojusznika oraz Ukrainy, ostrzelanej dziś ponownie przez terrorystę Putina". Stwierdziła również, że eskalowanie konfliktu przez Rosję nie może pozostać bez reakcji. Czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavsky złożył kondolencje rodzinom ofiar i zapewnił, że Republika Czeska stoi za Polską.
Premier Słowacji Eduard Heger napisał na Twitterze, że jego kraj jest zaniepokojony doniesieniami z Przewodowa. "Skontaktowałem się z polskim premierem Mateuszem Morawieckim, aby wyrazić solidarność i nasze pełne wsparcie" - podkreślił Heger. Przedstawiciel jego rządu, słowacki minister obrony Jaroslav Nadź zapowiedział wzmocnienie bezpieczeństwa na słowackich granicach i w słowackiej przestrzeni powietrznej. W reakcji na doniesienia z Polski stwierdził, że spodziewa się uruchomienia artykułu 4 traktatu północnoatlantyckiego, który mówi o konsultacjach w ramach Sojuszu. Jak dodał, "logicznym krokiem byłoby żądanie wzmocnienia ochrony państw wschodniego skrzydła NATO".
"To, co stało się dziś na terytorium Polski, jest kolejnym dowodem na godną potępienia agresję Rosji i w dużej mierze jej nieodpowiedzialność. Niezależnie czy był to błąd, czy celowy atak, nie pozostanie to bez reakcji" - zapowiedziała z kolei wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viera Jourova.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda wyraził zaniepokojenie wydarzeniami w Polsce. "Niepokojące wiadomości dotarły do nas z Polski - doszło tam do dwóch wybuchów. Jestem w bliskim kontakcie z polskimi przyjaciółmi. Litwa solidaryzuje się z Polską. Każdy kawałek terytorium NATO musi być broniony!" - napisał litewski prezydent.
„To okropny incydent i konieczne jest dokładne wyjaśnienie, jak do niego doszło" - ocenił kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który zaapelował o intensywne śledztwo w sprawie wybuchu w Polsce.
Widzimy, że niszczone są zakłady energetyczne, uderzają w linie transformatorowe, niszczone są wodociągi. To nie jest akceptowalna forma prowadzenia tej i tak nieuzasadnionej wojny
- oświadczył Scholz wcześniej po atakach w Ukrainie.
"Moje myśli są z Polską, naszym bliskim sojusznikiem i sąsiadem. Uważnie monitorujemy sytuację i jesteśmy w kontakcie z naszymi polskimi przyjaciółmi i sojusznikami z NATO" - napisała minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock.
Na swoim Twitterze prezydent Rumunii Klaus Iohannis napisał, że Rumunia w pełni solidaryzuje się z przyjaciółmi i sojusznikami w Polsce w związku z niepokojącymi wiadomościami dotyczącymi wybuchów na jej terytorium. Swój wpis zakończył hasłem "WeAreNATO" czyli „Jesteśmy NATO".
Komunikat wydał również rumuński rząd. Napisano w nim, że władze Rumunii za pośrednictwem odpowiednich ministerstw są w kontakcie z sojusznikami i analizują zaistniałą sytuację. Dodano tam również, że Rumuni stoją po stronie polskich sojuszników i są gotowi do działania zgodnie z rozwojem sytuacji.
"Jesteśmy w bliskim kontakcie z Polską i naszymi sojusznikami" - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii we wpisie na Twitterze. "Estonia jest gotowa bronić każdego cala terytorium NATO. W pełni solidaryzujemy się z Polską - naszym sojusznikiem" - napisano w mediach społecznościowych.
W związku z sytuacją w Polsce, premier Łotwy Kriszjanis Karinisz ogłosił zwołanie pilnego posiedzenia rządu. Odbędzie się ono jutro o godzinie 10 rano. "Zwołałem nadzwyczajne posiedzenie rządu, aby wysłuchać raportów odpowiednich ministerstw i instytucji na temat bezpieczeństwa w regionie i przygotować się do dalszych działań" - napisał na Twitterze szef łotewskiego rządu. Dodał też, że Łotwa wraz z sojusznikami z NATO jest gotowa bronić w każdej sytuacji swojego narodu oraz terytorium.
''Wyrazy współczucia polskim towarzyszom broni" złożył na Twitterze wicepremier i minister obrony Łotwy Artis Pabriks. We wpisie w mediach społecznościowych podkreślił, że kryminalny reżim rosyjski przeprowadził atak na ukraińskich cywilów i doszło do eksplozji w Polsce, która jest terytorium NATO. "Łotwa w pełni wspiera polskich przyjaciół i potępia tę zbrodnię. Artykuł czwarty leży na stole" - napisał łotewski minister obrony.
Węgierski premier Viktor Orban zwołał Radę Obrony. Rada ma omawiać sytuację w związku z najnowszymi wydarzeniami podczas wojny rosyjsko-ukraińskiej. W skład organu wchodzą między innymi premier, minister obrony i minister spraw wewnętrznych. Przed spotkaniem szef resortu obrony rozmawiał telefonicznie z sekretarzem generalnym NATO.
Premier Finlandii Sanna Marin napisała na Twitterze, że napływające z Polski informacje traktuje z powagą. "Finlandia bacznie obserwuje sytuację w Polsce i czeka na dalsze informacje o wydarzeniach. Stoimy po stronie Polski i zareagujemy, gdy będziemy mieć pełny obraz sytuacji. Jesteśmy razem. Jesteśmy zjednoczeni" - napisała Sanna Marin.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>