Do tragedii doszło w poniedziałek rano. Jak podaje portal polar.cz, 21-latka spała w kontenerze na odpady z papieru. Z relacji pracowników zajmujących się wywozem odpadów wynika, że przed przeniesieniem pojemnika zajrzeli do środka, ale nikogo tam nie widzieli.
- Ta osoba nie mogła zostać zauważona. Nie reagowała nawet wtedy, gdy zaczęło się podnoszenie kontenera. Gdy tylko pracownicy usłyszeli krzyk, nacisnęli przycisk "stop", co zablokowało cały proces. Niestety osoba zareagowała zbyt późno - gdy rozpoczęło się zgniatanie. Nie było jak pomóc - przekazał w polar.cz Václav Zyder, zastępca dyrektora służb technicznych w mieście.
W sprawie tragicznej śmierci 21-latki trwa dochodzenie policji. Załoga śmieciarki jest wstrząśnięta zdarzeniem. Firma obiecała pracownikom wparcie psychologiczne.