Zgromadzenie przyjęło rezolucję, w której uznano, że Rosja powinna ponieść odpowiedzialność za pogwałcenie prawa międzynarodowego oraz prawodawstwa Ukrainy. Rezolucję poparły 94 kraje spośród 192 państw należących do ONZ.
"Rosja musi ponieść prawne konsekwencje wszystkich swoich działań naruszających prawo międzynarodowe między innymi poprzez wypłacenie reparacji za wyrządzone szkody" - napisano w rezolucji.
Jak tłumaczy Axios, rezolucja ma wzmocnić wsparcie ONZ dla "suwerenności, niepodległości, jedności i integralności terytorialnej" Ukrainy. Wezwano w niej również do wycofania rosyjskich wojsk.
W dokumencie stwierdzono ponadto, że we współpracy z Ukrainą powinno się sporządzić rejestr dokumentujący wszystkie straty państwa i obywateli oraz stworzyć międzynarodowy mechanizm naprawy szkód wynikających z napaści Rosji na Ukrainę.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Przeciwko zagłosowały: Białoruś, Republika Środkowoafrykańska, Chiny, Kuba, Korea Północna, Erytrea, Etiopia, Iran, Mali, Nikaragua, Rosja, Syria i Zimbabwe
Wstrzymały się 74 państwa, głównie z Afryki i Azji, ale również Serbia, która często wstrzymuje się od głosu w sprawach dotyczących Rosji.
Głosowanie ONZ ONZ
Rezolucje Zgromadzenia Ogólnego nie są wiążące, mają jedynie znaczenie polityczne. Poparcie dla dokumentu jest natomiast kolejnym przejawem izolacji Rosji na arenie międzynarodowej.
Na rezolucje zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Od zwycięstwa wyzwoleńczego w Chersoniu do zwycięstwa dyplomatycznego w Nowym Jorku! Zgromadzenie Ogólne właśnie dało zielone światło dla utworzenia mechanizmu odszkodowań za rosyjskie zbrodnie na Ukrainie. Agresor zapłaci za to, co zrobił! - napisał na Twitterze Zełenski.