Co najmniej 200 tys. pracowników hiszpańskiej służby zdrowia i ich zwolenników zorganizowało w niedzielę demonstrację, aby zaprotestować przeciwko postępującemu demontażowi publicznego systemu opieki zdrowotnej na rzecz prywatnych usługodawców na terenie wspólnoty autonomicznej Madrytu - podaje Associated Press.
Z kolei dziennik "El Mundo" zaznacza, że protestujących mogło być nawet 300 tys.
Organizatorzy manifestacji twierdzą, że choć jest to region Hiszpanii o najwyższych dochodach, to zarazem tym, który wydaje najmniej na podstawową opiekę zdrowotną w przeliczeniu na mieszkańca. Twierdzą, że na każde dwa euro wydane na opiekę zdrowotną w Madrycie jedno trafia do sektora prywatnego.
"Mieszkańcy Madrytu zasługują na wysokiej jakości podstawową opiekę zdrowotną, a nie na ponadtygodniowe opóźnienia w wizytach u lekarzy rodzinnych lub pediatrów" - podkreśla, cytowany przez AP, związek lekarzy AMYTS.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Protestujący domagali się również dymisji Isabel Diaz Ayuso, szefowej rządu wspólnoty autonomicznej Madrytu. "Ayuso do dymisji!", "Ręce precz od publicznej służby zdrowia!" czy "Dostęp do służby zdrowia dla wszystkich!" - skandowali manifestujący.
W proteście wziął również udział Pedro Almodóvar. Reżyser miał transparent z hasłem: "Zdrowie nie jest na sprzedaż".
Ayuso - jak podkreśla Associated Press - zaprzecza brakom kadrowym i twierdzi, że protesty specjalnie są organizowane przez partie lewicowe w okresie poprzedzającym wybory regionalne, które zaplanowane mają się odbyć w przyszłym roku.