"Dzisiaj jest Święto Niepodległości Polski. Niech Bóg błogosławi Polskę! Spotkajmy się ponownie na wspólnej granicy polsko-węgierskiej!" - napisał 11 listopada László Toroczkai.
Do życzeń dołączył fotografię, na której widać, jak polski i węgierski pogranicznik podają sobie ręce. Zdjęcie powstało w 1939 roku, kiedy dziś ukraińskie Zakarpacie było pod kontrolą Węgier.
Wpis węgierskiego polityka spotkał się z krytyką ze strony ukraińskiego MSZ.
"Apel węgierskiego posła László Toroczkaia o rewizję granic państwowych jest nie do przyjęcia. Wzywamy węgierski rząd do potępienia takich nieodpowiedzialnych wypowiedzi, które podważają stosunki dwustronne i nie odpowiadają duchowi dobrego sąsiedztwa" - napisał na Facebooku rzecznik resortu Ołeh Nikołenko.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
László Toroczkai jest węgierskim politykiem nacjonalistycznym. Założył skrajnie prawicowe ugrupowania HVIM (Ruch Młodzieżowy 64 Komitatów) oraz skrajnie prawicowy ruchu Hunnia. W latach 2003–2013 był głównym redaktorem i wydawcą pisma Magyar Jelen (Węgierska Współczesność).
Jest również założycielem i prezesem skrajnie prawicowej partii politycznej Ruch Naszego Domu.
Z jego inicjatywy na początku 2015 roku powstała po raz pierwszy inicjatywa o zbudowaniu ogrodzenia wzdłuż południowej granicy Węgier, które miałoby na celu zatrzymanie fali uchodźców przekraczających nielegalnie granicę węgiersko-serbską.